Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ten urzędnik jest najbogatszy

Ireneusz Sewastianowicz [email protected]
Staroście Franciszkowi Wiśniewskiemu bardzo dobrze się powodzi.
Staroście Franciszkowi Wiśniewskiemu bardzo dobrze się powodzi.
Samorządowcy do biednych raczej nie należą, ale wszystkich zdystansował Franciszek Wiśniewski, jednocześnie radny i starosta.

Zarobił w ubiegłym roku 208,3 tys. zł. zł. Większość z etatowej pracy, resztę z gospodarstwa rolnego o powierzchni ponad 30 ha. Na majątek Wiśniewskiego, oprócz domu, mieszkania, ziemi i działki budowlanej, składały się także mercedes wartości 35 tys. zł, kombajn, trzy traktory i inne maszyny rolnicze.

Takim majątkiem mógł zaimponować wszystkim samorządowcom z powiatu augustowskiego. Na czarną godzinę zostawił sobie ok. 200 tys. oszczędności. Ma wprawdzie ok. 250 tys. zł długów, bo zrzucił się z żoną i synem, jak pisze w oświadczeniu, na kupno mieszkania w Warszawie.

Staroście nie grozi bankructwo. Powodów do narzekań przeważnie nie mają jednak również inni radni.

"Setka" pokonana

Sześć osób, czyli prawie jedna trzecia samorządowców, osiągnęła w ubiegłym roku zarobki powyżej 100 tys. zł. W pierwszej trójce znaleźli się także Jerzy Szczytko, przedsiębiorca ze Sztabina i Elżbieta Pszczoła.

Kolejne trzy nazwiska, to Jarosław Szlaszyński, augustowski wicestarosta, Roman Krzyżopolski, przewodniczący rady powiatu oraz Andrzej Zarzecki, dyrektor Centrum Sportu i Rekreacji w Augustowie.
Jeśli chodzi o źródła dochodów, przeważnie deklarowane są zarobki z tytułu zatrudnienia. Stosunkowo rzadko te kwoty wynikają z działalności gospodarczej. Niektórych wspomagają unijne dotacje do posiadanych gospodarstw rolnych. Zdarzają się radni, którzy zapomnieli, że pewne kwoty otrzymali jako diety za pełnienie funkcji publicznych. Nie wspominają o nich w deklaracjach.

Ważny własny kąt

Pod tym względem samorządowcy zdecydowanie nie mogą narzekać. Aż 11 osób mieszka we własnym domu, często całkiem niemałym. Dwóch samorządowców twierdzi, że nie mają nawet mieszkania. Nie znaczy to jednak, że nocują pod mostem (prawdopodobnie chodzi o brak lokalu własnościowego).
Różnie bywa z oszczędnościami. Gdyby policzyć przeciętną, wyszłoby około 30 tysięcy złotych na osobę, ale tylko jeden radny zadeklarował, że nie ma na koncie ani złotówki.

Ostrożnie z długami

Większość (10) augustowskich samorządowców nie musi spłacać żadnych kredytów. Pozostali jednak są trochę winni w bankach. Adam Medykiewicz, rolnik, w ubiegłym roku zarobił nieco ponad 40 tys. zł. Tymczasem jego zobowiązania wynoszą przeszło 350 tys. zł. Dochodów ani długów, jak twierdzi, nie ma natomiast Leszek Płoński.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna