W lipcu białostocki klub rozważał możliwość przystąpienia do rozgrywek w europejskich pucharach w tenisie stołowym. Jednak po kalkulacjach działacze zdecydowali, że jeszcze to nie jest ten moment m.in. ze względu na koszt finansowy, jaki musieliby ponieść.
- Chociaż skład Dojlid na nadchodzący sezon jest silniejszy niż kiedykolwiek i z pewnością pozwoliłby na równą rywalizację w europejskich pucharach, to nie zdecydowaliśmy się w nich wystąpić. Mieliśmy zbyt mało czasu, żeby pozyskać dodatkowe środki i spełnić wszystkie wymagania od strony organizacyjnej. Klub jest w dobrej i stabilnej sytuacji, ale to jeszcze nie ten moment. Skupiamy się na lidze – w pierwszej połowie sezonu chcemy wejść do najlepszej szóstki, a w drugiej zawalczyć o medal. Na grę na arenie europejskiej przyjdzie jeszcze czas – mówi menadżer klubu, Piotr Anchim.
Kadra SBR Dojlidy Białystok
- Wang Zeng Yi
- Asuka Machi
- Joao Monteiro
- Damian Węderlich
Nowy sezon zbliża się więc wielkimi krokami. Młodzi zawodnicy białostockiego klubu także nie próżnują. Wraz z początkiem sierpnia rozpoczęli przygotowania do nadchodzących we wrześniu startów turniejowych. Pierwszą połowę sierpnia spędzą w Białymstoku, a w drugiej część zawodników weźmie udział w zgrupowaniu w Rzeszowie.
- Rozpoczęliśmy przygotowania do nowego sezonu. Podzieliliśmy zawodników na dwie zasadnicze grupy treningowe: młodszą oraz juniorską. Półkolonie grupy młodszej będą wyglądały nieco inaczej. Oprócz treningów tenisa stołowego na dzieci czekają także różnego rodzaju gry i zabawy ruchowe, aktywności integracyjne oraz atrakcje dodatkowe. Na treningach grupy młodszej główny nacisk położymy na utrwalenie podstaw gry oraz poprawę ogólnej sprawności ruchowej – mówi trener Radosław Połubiński.
- Grupa juniorska ma przed sobą nieco inne zadania. Zaczniemy od elementów regularnych – niektórzy zawodnicy mieli trochę przerwy od treningu i musi wrócić im czucie piłeczki. Jak tylko to się stanie, chcemy skupić się na pracy nad słabościami poszczególnych zawodników. Wprowadzając zmiany w technice trzeba liczyć się z tym, że zanim przyniesie to korzyści, nastąpi krótki okres słabszej gry – to normalne. To są rzeczy, które ciężko jest poprawiać w sezonie, kiedy turniej goni turniej. Wakacje są do tego najodpowiedniejsze. Bliżej końca obozu będziemy wprowadzali coraz więcej elementów meczowych, z serwem i odbiorem. Chcemy wejść w sezon przygotowani możliwie najlepiej – mówi trener Marcin Jarkowski.
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?