Teresa Radziewicz laureatką Nagrody Literackiej

Zwyciężczyni została nagrodzona za tomik poezji "Lewa strona". Poetka nie spodziewała się wyróżnienia.

- Moje przyjaciółki pytały mnie dzisiaj, czy przygotowałam sobie mowę, w razie gdybym wygrała. Stwierdziłam - chyba żartujecie! - mówiła wczoraj ze śmiechem Radziewicz, odbierając nagrodę.

Laureatka mieszka w Juchnowcu Kościelnym. Jest nauczycielką religii i poetką. A dlaczego swój najnowszy tomik nazwała "Lewa strona"?

- Lewa strona to strona serca - mówi. - To też strona tego, co niewidoczne. Chciałam pokazać, że wiele rzeczy ma też właśnie tę drugą stronę.

Teresa Radziewicz ma na swoim koncie sporo publikacji i nagród. Jest m.in. laureatką XXIX Ogólnopolskiego Konkursu Poetyckiego im. Haliny Poświatowskiej. W 2005 roku zdobyła tam I miejsce w kategorii debiut. Co jest, jej zdaniem, najważniejsze w poezji?

- Chyba słowo. W całym swoim pięknie, brzmieniu i treść, którą to słowo może nieść ze sobą. Ale nie wiem, jak dobierać słowa, żeby zdobywać nagrody - zapewnia ze śmiechem poetka. - To jest tak, że najpierw "chodzi za mną" jakiś tekst i jakieś słowa, a potem się je po prostu spisuje.

Oprócz laureatki, nominowanych do tegorocznej, 19. już edycji Nagrody Literackiej Prezydenta Miasta Białegostoku im. Wiesława Kazaneckiego za najlepszą książkę 2009 roku, było czterech innych autorów. Znaleźli się wśród nich: Grzegorz Kasdepke z książką "Kiedy byłem mały", Krzysztof Rau z "Autolustracją", oraz poeci - Jan Leończuk z tomikiem "Ku wieczorowi" oraz Elżbieta Michalska i jej "Wsio".

- Mieliśmy w tym roku w czym wybierać - stwierdziła przewodnicząca kapituły konkursowej, prof. Jolanta Sztachelska z Uniwersytetu w Białymstoku. - Cieszę się, że reprezentacja poetycka była tak silna. Przecież wiadomo, że Polska jest republiką poetów.