24-letni obrońca Jagiellonii od pewnego czasu ma kłopot z mięśniem przywodziciela. - Coś mnie pociągnęło w nodze w meczu Pucharu Polski z Flotą Świnoujście. Potem w ligowym pojedynku z Zagłębiem Lubin wszystko było OK. Dobrze czułem się też przed spotkaniem z Górnikiem Zabrze. Na początku gry w jednej z sytuacji przyblokowałem jednak piłkę i znowu poczułem ból. Tym razem tak duży, że musiałem opuścić boisko - opowiada Thiago.
Cionka w 34 minucie sobotniego starcia w Zabrzu zastąpił Litwin Tadas Kijanskas, a Brazylijczyk wczoraj wybrał się na badania do szpitala.
- Okazało się, że mam naderwany mięsień przywodziciela - stwierdza defensor Jagi. - Czekają mnie jakieś dwa-trzy tygodnie przerwy. Już rozpocząłem rehabilitację, ale to trochę potrwa. Potem jeszcze trzeba będzie nadrobić zaległości treningowe. Niestety, wszystko wskazuje, że zabraknie czasu, aby wrócić do gry na mecz z Polonią Bytom.
I tak Cionek ma szczęście, ponieważ z uwagi na spotkania reprezentacji, w Ekstraklasie jest przerwa. Z Polonią żółto-czerwoni zmierzą się 16 października na własnym stadionie. 24 października podopiecznych Michała Probierza czeka trudny wyjazdowy pojedynek z Widzewem Łódź. - Mam nadzieję, że już będę gotowy do gry. Chcę pomagać drużynie w utrzymaniu pozycji lidera tabeli - podkreśla Cionek.
W meczu z Górnikiem strasznie poobijany został także rodak Thiago, Hermes, ale ten powinien w miarę szybko dojść do siebie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?