Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

To była dramatyczna walka z czasem

Renata Kudel [email protected]
Kasia i jej domowy przyjaciel – psiak Fraszka, przybłęda, jeden z kilku psów w domu. A są jeszcze i koty! Błękitnego delfinka "przytulankę” dostała w prezencie od policji. Bo Kasia kocha nie tylko ludzi, ale i zwierzęta.
Kasia i jej domowy przyjaciel – psiak Fraszka, przybłęda, jeden z kilku psów w domu. A są jeszcze i koty! Błękitnego delfinka "przytulankę” dostała w prezencie od policji. Bo Kasia kocha nie tylko ludzi, ale i zwierzęta.
Gdy weszli do domu jej matki, kobieta nie miała pojęcia, co dzieje się w pokoju obok...

Kasia z Suradówka nocami surfuje w sieci. Z tego surfowania nic nie ma - martwili się jej najbliżsi. A ona uratowała dwa ludzkie życia. Na stronę www.nerwica.com Kasia Juras trafiła ponad rok temu.

- Zawsze interesowała mnie psychologia - przyznaje. - Odnalazłam się na forum gdy poczułam, że jest wielu ludzi myślących tak jak ja. Są to najczęściej dwudziesto- i trzy-dziestolatkowie. Piszą anonimowo o przeżyciach, które gdzie indziej można by uznać za jakieś dziwactwo, narzekanie. Depresja, nerwica, problemy psychologiczne i psychiczne są przez wielu deprecjonowane. Ale my, na forum, wiemy jak smakują. I ja też poczułam, że zwierzanie się przynosi mi ulgę, ukojenie, że jest mi lepiej, kiedy mogę pocieszyć kogoś na forum. Czasem wystarczy, że uświadomię tej osobie, iż nie jest sama ze swoimi lękami. Jeśli ktoś komuś napisze "tulę", to znaczy, że rozumiem go, jak nikt. To taki nasz emotikon.

Do rana? Spokojnie!
- Rano? Pierwsze, co robię, to wchodzę na forum, witam się ze wszystkimi, którzy są akurat aktywni - mówi Kasia. - A potem w zależności od tego, jakie mam zajęcia, zaglądam od czasu do czasu. Wieczorem - rozkwitam. Wymieniamy się opiniami, piszemy o tym, co przyniósł dzień. Czasem ktoś się wyżali, zapyta: jak żyć? Jestem raczej zamknięta w sobie. Na pewno trudno byłoby mi powiedzieć to, co czuję, w realu. Pisząc na forum jestem bardziej odważna, otwarta w stosunku do ludzi.

Ile można siedzieć na forum?
- Nawet dwadzieścia parę godzin - śmieje się Kasia.
Przyznaje, że wiele razy siedziała przy komputerze do rana.
- Teraz, kiedy uczę się w studium florystycznym we Włocławku, zdarza się mi się to coraz rzadziej - dodaje.

Najciekawsze na forum są noce, kiedy z ludzi wychodzą wszystkie bolączki, lęki, frustracje. We wrześniu ubiegłego roku, właśnie nocą, Kasia zaczęła śledzić wpisy Anuszki 13. Kobieta pisała na forum o beznadziei. Była załamana, ten stan się pogłębiał z godziny na godzinę. Zasugerowała, że chce zażyć jakieś leki...
Halo? Potrzebna jest pomoc!

- Prześledziłam wszystkie jej posty i już wiedziałam: może dojść do nieszczęścia - wspomina Katarzyna. - Reagowałam odruchowo. Zadzwoniłam na policję.
- Nie zlekceważyliśmy tego sygnału - mówi Anna Kozłowska, rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Lipnie. - Pani Katarzyna poinformowała nas o tym, że kobieta zażyła leki przeciwdepresyjne i zniknęła z forum. Nie odbierała też telefonu komórkowego, który podała wcześniej na forum.

Rozpoczęła się dramatyczna walka z czasem, którą prowadzono wraz z łódzkimi policjantami. Bo właśnie do Łodzi prowadził ślad - IP komputera wskazywało na łódzką sieć informatyczną.

- Pomoc przyszła dosłownie w ostatniej chwili - przyznaje rzeczniczka. W mieszkaniu Anuszki 13 w Łodzi znaleziono nieprzytomną kobietę. Odratowano.
Czy pojawiła się potem na forum?
- Nie, nigdy więcej - mówi Kasia.
Po udaremnieniu tej próby samobójczej Katarzyna dostała podziękowania od policji.

- Ale ja przecież nic wielkiego nie zrobiłam - twierdzi. - Tej kobiecie pomogło wielu ludzi, także inni obecni wówczas na forum!

Co się dzieje w pokoju obok
"Nic wielkiego" zdarza się Kasi jeszcze raz. Znów na forum odnajduje wpis Jaśminy, który mrozi krew w żyłach. Dzwoni do lipnowskiej policji. Tym razem trop prowadzi do Krakowa. Do 28-letniej dziewczyny policjanci trafiają poprzez jej siostrę, bo Jaśmina nie logowała się na forum z własnego mieszkania.

- Gdy weszli do domu jej matki, kobieta nie miała pojęcia, co dzieje się w pokoju obok... - mówi Anna Kozłowska z lipnowskiej komendy.
Uratowana Jaśmina wciąż loguje się na forum.
- Nie piszemy do siebie o tamtym, nie ma potrzeby - mówi Kasia. - To są trudne sprawy, które zostają między nami, bez słów. Najważniejsze, że ona już wie - człowiek w nieszczęściu czy chorobie nie jest sam.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna