- Każda podwyżka boli - mówi Karolina. Zaczęła właśnie ostatni rok studiów na białostockim uniwersytecie. - Zwłaszcza kiedy się uczy i niewiele można dorobić. Wynajmuję mieszkanie i moje wydatki na samo utrzymanie rosną z miesiąca na miesiąc. A gaz to podstawa! Na tym nie można oszczędzić.
Wzrost cen dotknie najbardziej właścicieli domów z gazową instalacją grzewczą. Jest ich w Białymstoku i okolicy 14 tysięcy. Zapłacą co miesiąc nawet ponad 22 zł więcej.
Przedsiębiorstwa zapłacą do 10,3 proc. więcej, w zależności od tego, ile zużywają gazu: - Nasz największy piec, do pieczywa, działa na gaz - mówi Antoni Snarski. Wraz z synem Andrzejem prowadzi w Białymstoku Zakład Piekarniczo-Cukierniczy.
- Zużywamy do 4 tys. metrów sześciennych gazu miesięcznie. Gazem ogrzewamy też wodę. A sezon grzewczy tuż tuż... Wystarczy jedna podwyżka, właśnie gazu, a cała nasza działalność drożeje.
Wzrostem kosztów własnych tłumaczy podwyżkę nasz gazowy monopolista.
- Ustalamy bieżącą cenę gazu w oparciu o ceny ropy sprzed 9 miesięcy - wyjaśnia Joanna Zakrzewska, rzecznik PGNiG. - A te były wysokie i zdrożał importowany przez nas gaz.
Nowy cennik zacznie obowiązywać od 1 listopada do końca marca - wynika z decyzji Urzędu Regulacji Energetyki, który podwyżkę zatwierdził.
- Za to w przyszłym roku, zdaniem prezesa URE, może być taniej - mówi Agnieszka Głośniewska, rzecznik URE. - Chociaż to też zależy od kursu złotówki i cen ropy na świecie.
A na razie?
- Nie mamy wyjścia, płacimy, jak wszyscy - rozkłada ręce Andrzej Snarski. - Na szczęście w domu mam kuchenkę elektryczną. - Teraz zaczynam to doceniać.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?