Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tobolski tworzy nową drużynę

Miłosz Karbowski [email protected]
Czesław Tobolski wie, że zbudowanie drużyny AZS-u na kolejny sezon może być bardzo trudnym zadaniem
Czesław Tobolski wie, że zbudowanie drużyny AZS-u na kolejny sezon może być bardzo trudnym zadaniem A. Chomicz
Czesław Tobolski pozostanie trenerem AZS-u Białystok. W zespole pojawią się za to nowe siatkarki. Miłosz Karbowski

Doświadczony szkoleniowiec, z wielką determinacją i dozą szczęścia, wypełnił swoją krótką misję. W klubie zapadła decyzja, że zwycięskiego (biorąc pod uwagę sytuację, w jakiej zaczynał pracę, utrzymanie należy uznać za zwycięstwo) trenera się nie zmienia. Zmieni się za to na pewno skład.
- Trener wziął na siebie szukanie nowych zawodniczek, my go w tym oczywiście wspomagamy - mówi dyrektor do spraw sportowych, Sebastian Humbla.

Trudne negocjacje

Ile siatkarek dojdzie do składu, zależy od tego jaka ich liczba z niego ubędzie. Już jest pewne, że w przyszłym sezonie barwy Muszynianki Muszyna przywdzieje Dominika Sieradzan. Do Urałoczki Jekaterynburg z wypożyczenia wrócą Rosjanki, Jelena Kowalienko i Ksenia Sizowa.
Przy nazwiskach pozostałych siatkarek stoją większe lub mniejsze znaki zapytania. W klubie powinny zostać zawodniczki z ważnymi kontraktami, czyli Channon Thompson, Sinead Jack, Agata Durajczyk i Ewa Cabajewska.

Innym kończą się umowy: Aleksandrze Kruk, Dominice Kuczyńskiej, Lucie Muhlsteinovej, Joannie Szeszko, Annie Łozowskiej i Małgorzacie Właszczuk.
- Kontrakty kończą się 31 maja. Prowadzimy negocjacje. W tej chwili nie mogę więcej powiedzieć, podobnie w przypadku ewentualnych transferów do klubu, ale w ciągu dwóch tygodni powinniśmy mieć 80-90 procent drużyny - zapewnia Humbla.

Klub poradził sobie w praktyce z całym zadawnionym zadłużeniem, ale ma bieżące zaległości wobec siatkarek. Dlatego negocjacje nie są łatwe.
- Spłata zaległości to pierwszy warunek. Drugi - nie może być tak, że znowu gramy w barażach. Ja bardzo polubiłam Białystok, chciałabym tu zostać, ale tu musi powstać coś sensownego. Jeśli nie, moja wartość, jako zawodniczki takiej drużyny też spada - mówi Kuczyńska.

Pucharowa bomba?

W najbliższych dniach prawdopodobnie, niczym bomby, będą z klubu lecieć wiadomości. Niestety, sporo z nich może dotyczyć kadrowych ubytków. Powinne być też jednak dobre. AZS prowadzi rozmowy z nowymi siatkarkami, w tym z kolejną reprezentantką... Trynidadu i Tobago. Rodaczka Thompson i Jack ma dosłownie w nadchodzących godzinach podpisać kontrakt.

Generalnie, skład, prawdopodobnie zostanie odmłodzony. W kręgu zainteresowań pojawiła się choćby 21-letnia Lucie Smutna, czeska rozgrywająca, która miałaby ewentualnie zastąpić koleżankę z reprezentacji, Muhlsteinovą. Bez wątpienia jednak, ze względu na limit zawodniczek zza granicy, przede wszystkim muszą pojawić się w drużynie Polki.

Najbardziej niezwykłą wiadomością może być natomiast występ AZS-u w europejskich pucharach. Podobno pojawiła się taka szansa, a klub, mimo wysokich kosztów, nie mówi "nie".
Wreszcie, do 15 lipca AZS ma stać się spółką akcyjną. To wymóg PlusLigi.

- To jest konieczność, inaczej nie przystąpimy do rozgrywek, dlatego w tej kwestii nie ma wątpliwości. Mamy trochę opóźnienia, ponieważ długo graliśmy o utrzymanie i nie wiedzieliśmy, czy będziemy musieli się przekształcać. Ale zdążymy. Uważam zresztą, że ta zmiana sprawi, że AZS pozbędzie się wielu problemów organizacyjnych, z jakimi borykaliśmy się w ostatnich sezonach - mówi Humbla.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna