
Dużo imprez na plaży
Tomasz Andrukiewicz rządzi miastem od 6 grudnia 2006 roku. Przez 2 lata ełczanie zdążyli już go poznać.
- Rzeczywiście coś zaczęło się dziać w naszym mieście. Latem co weekend są imprezy na plaży. Sporo się też remontuje, przede wszystkim ulic i chodników - mówi Krystyna Bubienko. - Widać, że prezydent się angażuje w życie Ełku.
- No i budynek szkoły artystycznej jest piękny. Drugiego tak ładnego to chyba nie ma w całej okolicy - dodaje Anna Wielgat.
Tylko się reklamuje
Niezadowoleni z rządów Tomasza Andrukiewicza zarzucają mu przede wszystkim zbyt duże promowanie własnej osoby.
- Nie wydaje mi się, żeby przez te 2 lata zrobił dla miasta coś dobrego. Ludzie cały czas nie mają pracy. Nie ściągnął do Ełku żadnej dużej firmy - mówi pan Roman Osowski. - Z ulicami też kiepsko. Niedługo będziemy stali w korkach tak jak warszawiacy stoją. A przecież Ełk to nie stolica.
- Faktycznie niektórzy mówią, że za bardzo się promuje. Ale akurat mi to nie przeszkadza. Może trochę młody, ale widać, że się stara - dodaje pan Marian Markowski.
Nie wszystko mi się udało
O to, jak ocenia swoje rządy, zapytaliśmy samego prezydenta.
- Myślę, że na półmetku postawiłbym sobie czwórkę. Dużo udało się nam już zrobić - mówi Tomasz Andrukiewicz. - Jak na razie największym niepowodzeniem jest chyba kwestia poszerzenia granic miasta. Mam jednak nadzieję, że dogadamy się w końcu z gminą. Chciałbym przyciągnąć do Ełku dużego inwestora. Zyskamy na tym wszyscy - ludzie dostaną pracę, a miasto będzie się jeszcze dynamiczniej rozwijać.
Problem z wysypiskiem
O opinię na temat Tomasza Andrukiewicza poprosiliśmy też radnych, którzy razem z prezydentem decydują o losach Ełku.
- Uważam, że prezydent dobrze rządzi miastem. Ma do tego dobre kwalifikacje i, co ważne, potrafi rozmawiać ze wszystkimi - mówi Jerzy Czepułkowski, wiceprzewodniczący rady miasta. - Nie udało mu się załatwić wszystkich spraw, między innymi wysypiska czy też granic.
- Dużym plusem jest skala nowych inwestycji. Jednak wydaje mi się, że plany budżetowe są zbyt odważne. Planowany deficyt według mnie jest trochę zbyt duży - mówi Tomasz Bińczak. - No i przede wszystkim kwestia zakładu utylizacji odpadów. Sprawa miała zakończyć się w ciągu roku, a wszystko wskazuje na to, że nasze śmieci trafią być może na wysypisko do Mławy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?