Dlaczego nie został pan trenerem Korony?
Tomasz Hajto: Czytałem nawet, że byłem w Kielcach na rozmowach i się śmiałem. Z nikim nie rozmawiałem na ten temat, może ktoś podobny przejeżdżał przez Kielce i napisali, że to ja… Nie ukrywam, że do Korony mam sentyment. Fajny stadion, świetni kibice i jakby ktoś to zamożny przejął byłby klub na pierwszą piątkę w kraju.
Zamieszanie wokół potencjalnego sponsora **Korony pana dziwi?**
W kraju trzeba się zastanowić, czy miasta może decydować o obliczu klubów, jak to wygląda prawnie. Mam trochę inne spojrzenie. Miasta niech dają środki na promocję poprzez sport, a klubami niech się zajmują fachowcy. Ludzie, którzy znają się na dotacjach, przelewach, polityce, ulicach, szkołach, i tak dalej, i tak dalej często rządzą w piłce. Śmiem wątpić czy to właściwy kierunek. Rozmawiam z różnymi osobami z różnych klubów, gdzie trzeba słuchać pięćdziesięciu podpowiadaczy. Trudno w takich warunkach podejmować właściwe decyzje.
Jeśli ktoś przedstawia, że wielkim sukcesem klubu **jest zmniejszenie zadłużenia to przemawia to do **kibiców?
To na pewno jest problem. Jeśli chcemy, by piłka była normalna płaćmy zawodnikom w terminie, jak płacą w kopalniach, szkołach, innych zakładach pracy. Futbol to ogromne poświęcenie i ci, którzy nią zarządzają muszą sobie zdać z tego sprawę, że trzeba szanować piłkarzy. Nie wszędzie tak się dzieje, nie ma warunków, boisk treningowych w części klubów. Trzeba kontraktować zawodników na tyle ile się ma pieniążków, nie działa się na zasadzie skądś to weźmiemy.
Działacze są najsłabszym ogniwem polskiej piłki **nożnej?**
Jakość mamy jaką mamy, zależy to od pracy z młodzieżą. Dziś łatwiej nam wziąć gracza z Czech, Słowacji, czy Polaka, bo nasi są za drodzy. Niektórzy mają za duże wymagania, nie wiem z czego to się bierze.
Lubi pan przebywać na Euro, bo widzi się **zawodników z ambicjami i radością z gry. U nas **takich nie ma?
Nie zamierzam generalizować, ale pewna grupa osób musi zrozumieć, że piłka to zawód i to ciężki. Często nie ma cię w domu, wyjazdy na zgrupowania, obozy, mecze, okresy przygotowawcze, wyrzeczenia. Gdy przychodzi liga futbol musi cieszyć. Za ciężką pracę w tygodniu dostajesz nagrodę w postaci meczu w weekend. Jeżeli zawodnik wychodząc na boisko jest niezadowolony to znaczy, że się pomylił z wyborem.
Dlaczego taki gość jak Tomasz Hajto nie pracuje **obecnie w zawodzie trenera?**
Jestem wyrazistym gościem, jak coś mnie boli to mówię. W Jagiellonii wykonałem kawał dobrej roboty i ludzie to jeszcze pamiętają. Na moich transferach klub z Białegostoku zarobił. Pozwalałem popełniać błędy młodym zawodnikom, bo tak trzeba. Chciałem ratować GKS Tychy, nie udało się, boli mnie to, ale i tak nie zostawiłem po sobie spalonej ziemi. Cieszę się, że ten zespół powraca na zaplecze ekstraklasy. Moim największym błędem tam było zgodzenie się na wszystkie gry kontrolne w okresie przygotowawczym, zagrałem sezon przed sezonem. Wziąłem przedsięwzięcie pod tytułem harakiri i niewiele zabrakło, by wyjść z niego zwycięsko.
Jako szkoleniowiec ma pan wielu zwolenników i **przeciwników. To samo jest w pracy komentatora. **Przejmuje się pan tym?
Każda osoba publiczna ma w Polsce zwolenników i przeciwników, począwszy od prezesa PZPN, bo jest wyrazisty. Jeżeli nie przesadza się z ubliżaniem można wyrażać swoją opinię. U nas są dwa kolory – biały i czarny, nic po środku i jeszcze ten świat hejterów, zakompleksionych desperatów. Siedzenie przed komputerem, kuroniówka to ich całe życie. Mam się przejmować ludźmi, którzy kradli radia z samochodów, handlowali używkami, mam to brać do siebie? Cenię sobie opinie rzeczowe.
Jak wrażenia z Euro 2016?
Fatalna organizacja, niezadowoleni, choć sympatyczni ludzie. Bufonada mieszkańców Francji to skandal. Oni nie mówią nic po angielsku, nawet stewardzi przy stadionach. Żenua, dobrze, że to Euro ratują kibice i wspaniała atmosfera na stadionach.
Zaskakuje bardzo defensywne nastawienie drużyn **we Francji?**
Takich turniejów nie wygrywa się piękną grą. Na razie faworyci kuleją, ale dajmy im czas. Piłka się zmieniła, każdy widzi ile można ugrać wyrachowaniem, koncentracją, konsekwencją w defensywie. Każdy zespół ma trochę jakości z przodu i może strzelić gola. A Polska zagrała mądrze z Irlandią Północną i z żelazną konsekwencją z Niemcami. Nie oszukujmy się, Niemcy są jeszcze półkę, a nawet dwie wyżej od nas, ale nie da się nie zauważyć, że nasza reprezentacja czyni postępy. Szkoda sytuacji Arka Milika i nie ma co popadać w euforię.
Nie brakowało panu startu w Euro jako **zawodnikowi?**
Grałem raz na mistrzostwach świata i przez całą karierę nie miałem żadnej kontuzji, a ta się przyplątała pół roku przed mundialem w Korei i Japonii. Nie wyleczyłem się, a moja gra była oparta na wytrzymałości, cechach wolicjonalnych, czego część straciłem. Żałuje, że Janas nie wziął mnie potem do Niemiec, a Euro, cóż, cieszę się, że dane mi jest je komentować.
Tomasz Hajto
Urodzony 16 października 1972 roku w Makowie Podhalańskim. Piłkarz klubów: MKS Halniak Maków Podhalański, Góral Żywiec, Hutnik Kraków, Górnik Zabrze, MSV Duisburg, Schalke 04 Gelsenkirchen, FC Nuernberg, Derby County, ŁKS Łódź, Górnik Zabrze, ŁKS Łódź, LUKS Gomunice (grający trener). W reprezentacji Polski: 62 mecze – 6 goli, uczestnik finałów MŚ 2002. Największe sukcesy: z Schalke Puchar Niemiec 2001, 2002, wicemistrzostwo Niemiec 2001. Kariera trenerska: LUKS Gomunice, Jagiellonia Białystok, GKS Tychy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?