Wygrał goniący go Norweg Emil-Hegle Svendsen przed rodakiem Ole-Einarem Bjoerndalenem i Austriakiem Christophem Sumannem. Polak utrzymał jednak niewielką przewagę przed ostatnim startem sezonu. "Na papierze" jest nawet spora, trzeba jednak pamiętać, że każdemu z biathlonistów w niedzielę zostaną odjęte punkty za trzy najsłabsze starty. Realna przewaga Sikory nad Norwegiem wynosi obecnie 20 "oczek".
Polak, do biegu pościgowego wystartował z 16. pozycji. Zaczął fatalnie. Na pierwszym strzelaniu spudłował dwa razy, na drugim - raz. Wypadł poza drugą dziesiątkę i wydawało się, że może być tylko gorzej.
Na szczęście Sikora, tym razem biegł lepiej niż w ostatnich startach, a poza tym, w dwóch strzelaniach w pozycji stojącej nie pomylił się ani razu.
O rozdziale miejsc na podium w Pucharze Świata - drugiego i trzeciego, zdecyduje niedzielny bieg ze startu wspólnego. Polak prawdopodobnie utrzyma swoją pozycję, jeśli znajdzie się w pierwszej dziesiątce.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?