Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tradycyjnych żarówek nie znajdziemy nawet ze świecą

(su)
– Klienci wykupują wszystkie tradycyjne żarówki – mówi Maciej Cylwik, sprzedawca z działu RTV-AGD w białostockim Centralu. – Sprzedajemy ich tysiące.
– Klienci wykupują wszystkie tradycyjne żarówki – mówi Maciej Cylwik, sprzedawca z działu RTV-AGD w białostockim Centralu. – Sprzedajemy ich tysiące. fot. B. Malaszewska
Był u nas klient, który kupił kilkaset żarówek - mówi Maciej Cylwik, sprzedawca ze stoiska RTV-AGD w domu handlowym Central w Białymstoku. Znikają one też z innych sklepów, np. w sieci Żabka. Białostoczanie robią zapasy tradycyjnych żarówek, ponieważ znikną one ze sklepów. Najpierw 100-watowe, później - te o mniejszej mocy. Tak zadecydowała Unia Europejska.

Wydatki i oszczędności

Wydatki i oszczędności

Zakup energooszczędnej żarówki, kosztującej 12-13 zł, zaczyna zwracać się już po 2-3 miesiącach użytkowania przy pracy minimum przez pięć godzin dziennie. Świecą one dłużej niż tradycyjne i zużywają mniej energii. Ich wadą jest to, że potrzebują więcej czasu, by zacząć świecić pełną mocą.

Sprzedają się tysiącami

- Do tej pory sprzedaż tradycyjnych żarówek w naszym sklepie sięgała kilkudziesięciu lub kilkuset sztuk dziennie. Teraz dochodzi do tysięcy - wylicza Maciej Cylwik.

Szał zakupów ogarnął białostoczan przez błędne informacje. Klienci myślą bowiem, że od 1 września tradycyjne stuwatówki przestaną być dostępne w sklepach. W rzeczywistości od dziś nie będą sprzedawać ich producenci. Ze sklepowych półek znikną one dopiero w momencie wyczerpania zapasów. A te w sklepach specjalistycznych, jak np. Światło, są jeszcze duże.

Tanie nie znaczy oszczędne

Tym, co kusi klientów, jest cena tradycyjnych żarówek. Są o wiele tańsze od energooszczędnych. Jednak sprzedawcy uważają, że tradycyjne kupują tylko... bogaci klienci, bo w rzeczywistości nie da się dzięki nim zaoszczędzić.

Energooszczędne żarówki świecą bowiem dłużej i wykorzystują mniej energii. Sporo jednak kosztują. Ponadto wiele osób uważa, że ich światło jest "zimne". W rzeczywistości wszystko zależy jednak od rodzaju żarówki.
- Jak będą dostępne tylko energooszczędne żarówki, to trudno. Będę je kupować - mówi spotkana przy stoisku RTV-AGD pani Barbara.

O wycofaniu ze sprzedaży tradycyjnych stuwatówek zadecydowała w ub.r. UE. Ma to zmniejszyć zużycie energii i chronić środowisko. W przyszłym roku znikną ze sprzedaży żarówki o mocy 75 W, a do roku 2012 te, których moc przekracza 25 W.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna