Przeciek do mediów nastąpił we wtorek wieczorem, ale negocjacje na linii Borussia – Lech trwały tak naprawdę od poniedziałku. Poznaniakom nie przypadła do gustu pierwsza propozycja opiewająca na 3 mln euro, dlatego Niemcy – na gwałt poszukujący bocznego defensora wobec kontuzji Oscara Wendta– dołożyli drugie tyle, dopisując jeszcze atrakcyjne 1,5 mln w bonusach. Gumny marzył wprawdzie o Premier League, Lech wolał go puścić latem, ale porozumienie i tak osiągnięto, bo grzechem byłoby tego nie zrobić. Środowe testy medyczne uznano za formalność.
Do hitowego transferu jednak nie doszło. Chociaż nastolatek normalnie przepracował cały okres przygotowawczy, nie zgłaszając żadnego urazu, to w Borussii uznali, że z jego kolanem coś jest nie w porządku i tym samym nie podjęli ryzyka, jakim było przelanie pieniędzy na konto Lecha – nie na godziny przed zamknięciem okna transferowego, ani nie bez szczegółowych badań, które można by było zlecić następnego dnia. Gumny wrócił więc do Polski, a Lech głosem trenera Nenada Bjelicy podsumował, że w sumie dobrze się stało, bo pomoże w walce o tytuł. Pytanie co z Pawłem Olkowskim (FC Koeln), o którym myślano w przypadku odejścia Gumnego.
***
- Chcę mieć zawodników walczących za Legię, a nie chcących z niej odejść – takie zdanie tuż przed odejściem Thibaulta Moulina wypowiedział trener Romeo Jozak. Francuz wedle jego opinii należał właśnie do tej zniechęconej grupy; mimo oferty przedłużenia kontraktu zdecydował się na nowe wyzwanie. Trafił tam, gdzie wcześniej Aleksandar Prijović – do PAOK-u Saloniki. Legia dobrze zarobiła, tak jak zresztą Lech Poznań, który potwierdził sprzedaż do Dynama Moskwa Abdula Aziza Tetteha.
Miękkie lądowanie Legia zalicza natomiast z Armandu Sadiku. Albańczyk sporo kosztował, niemało trzeba było mu płacić, a jesienią w lidze wcisnął ledwie dwie bramki, przegrywając pod tym względem wyraźnie z Jarosławem Niezgodą. Historia kończy się dobrze, bo Sadiku po półrocznej przygodzie zszedł z listy płac, zostając zawodnikiem hiszpańskiego Levante. Koszty transferu chyba też się zwróciły – niektóre media podają nawet kwotę rzędu 1 mln euro, choć bardziej realne wydaje się być 700 tys. (procent z tej sumy należy się poprzedniemu pracodawcy, FC Zurich).
***
W środę mogliśmy być świadkami ciekawego ruchu. Otóż Crystal Palace, które zabrało z Zagłębia Lubin Jarosława Jacha, zainteresowało się też bramkarzem Martinem Polackiem. Nie żeby jednak "niańczył" on Jacha, ale został godnym zmiennikiem dla Juliana Speroniego lub Wayne'a Hennesseya (tak jak swego czasu miało to być w przypadku Dusana Kuciaka w Hull City). Rozmowy między klubami trwały krótko, bo jeszcze przed południem angielskie źródła wrzuciły temat do kosza. A Crystal Palace "last minute" podpisało tylko umowę z norweskim napastnikiem.
Napastnika zakontraktowało również samo Zagłębie. Przewidywano, że następcą Jakuba Świerczoka okaże się Artur Sobiech, ale ostateczny wybór padł na Jakuba Maresa. To ciekawa postać – wydawałoby się, że poza finansowym zasięgiem "Miedziowych". Czech bądź co bądź nie grał byle gdzie (Slovan Bratysława) ani za czapkę gruszek, a i liczby go broniły (31 bramek, 8 asyst w dwóch sezonach). - O Zagłębiu nie usłyszałem złego słowa, przekonała mnie jego stabilizacja – powiedział Mares w rozmowie z jedną ze słowackich gazet. W pierwszym sparingu trafił do siatki.
***
O gole dla Pogoni Szczecin zadbać ma Duńczyk. Morten Rasmussen to 33-latek, który ma za sobą 15 meczów dla reprezentacji narodowej (5 bramek). - Grałem już w klubach, którym groził spadek. Ja uwielbiam być w centrum wydarzeń, nie lubię siedzieć na kanapie – przyznaje "Duncan". Jesienią dla Aarhus strzelił 4 gole w 17 występach. - Trafił do nas zawodnik o określonej klasie. Liczymy na niego i mamy nadzieję, że pomoże nam zrealizować nasze cele – mówi z kolei dyrektor sportowy klubu, Maciej Stolarczyk.
Kosztowali najwięcej:
Domagoj Antolić (Dinamo Zagrzeb – Legia Warszawa) – 750 tys. euro
Marko Vesović (HNK Rijeka – Legia Warszawa) – około 400 tys. euro
William Remy (Montpellier – Legia Warszawa) – około 350 tys. euro
Morten Rasmussen (Aarhus – Pogoń Szczecin) – około 300 tys. euro
Jakub Mares (Slovan Bratysława – Zagłębie Lubin) – około 250 tys. euro
Joona Toivio (Molde - Bruk-Bet Termalica Nieciecza) - około 250 tys. euro
Piotr Leciejewski (SK Brann – Zagłębie Lubin) – około 250 tys. euro
Piotr Tomasik (Jagiellonia Białystok – Lech Poznań) – około 120 tys. euro
Ołeksij Chobłenko (Czornomorec Odessa - Lech Poznań) – około 100 tys. euro
Mikołaj Kwietniewski (Fulham – Legia Warszawa) – 100 tys. euro
Dawid Błanik (GKS Tychy – Pogoń Szczecin) – około 25 tys. euro
Przynieśli największy zysk:
Jarosław Jach (Zagłębie Lubin – Crystal Palace) – 2,2 mln euro
Thibault Moulin (Legia Warszawa – PAOK Saloniki) – 1,5 mln euro
Abdul Aziz Tetteh (Lech Poznań – Dynamo Moskwa) – około 900 tys. euro
Jakub Świerczok (Zagłębie Lubin – Łudogorec Razgrad) – około 750 tys. euro
Armando Sadiku (Legia Warszawa – Levante) – 700 tys. euro
Fedor Cernych (Jagiellonia Białystok – Dynamo Moskwa) – 300 tys. euro
Piotr Tomasik (Jagiellonia Białystok – Lech Poznań) – około 120 tys. euro
Lasse Nielsen (Lech Poznań – Trelleborgs) – 50 tys. euro
Ciekawostki transferowe:
- Posiłki z ligi francuskiej dla Legii Warszawa. Testy medyczne dzielą od kontraktów Chrisa Philippsa (FC Metz) oraz Habiba Maigę (Saint-Etienne). Co ciekawe, obaj występują w środku pomocy.
- Nie tylko Moulin będzie kontynuować karierę w Grecji. Odszedł tam również Nicki Bille Nielsen. Były już napastnik Lecha Poznań związał się z Panioniosem.
- Romario Balde wyjechał trenować z Hammarby, bo twierdzi, że jego umowa z Lechią wygasła ("W 2017 roku nie dostałem pensji"). Klub uważa zupełnie inaczej. Na pomocnika nałożył półroczną dyskwalifikację i karę 20 tys. euro - za niesubordynację.
- Spośród transferów wewnątrz ligi interesujące wydaje się być wypożyczenie Mateusza Szczepaniaka z Cracovii do Piasta Gliwice. Na takiej samej zasadzie pod skrzydła Waldemara Fornalika trafili dwaj piłkarze Legii Warszawa: Jakub Czerwiński oraz Tomasz Jodłowiec.
- Niejasna pozostaje przyszłość Damiana Zbozienia. Piłkarzowi w czerwcu wygasa kontrakt z Arką Gdynia. Najchętniej opuściłby klub już teraz.
- Po rozwiązaniu umowy z Wisłą Płock Mateusz Piątkowski związał się z pierwszoligową Miedzią Legnica. Cel? Walka... o powrót do Ekstraklasy.
- Śląskowi Wrocław, któremu brakuje pieniędzy na wzmocnienia, nie wypaliły opcje zagraniczne, dlatego na bok obrony w ramach wypożyczenia z Lechii Gdańsk został ściągnięty Mateusz Lewandowski. To jego drugie podejście do tego zespołu.
- Oprócz Rumunów i Gruzina ligę dla Bruk-Bet Termaliki Nieciecza ratować będzie Fin. Nowym obrońcą został 29-letni Joona Toivio, grający ostatnio w norweskim Molde.
- Z iberyjskiego zaciągu Wisły Kraków wykruszył się Ze Manuel. Portugalczyk po nieudanej jesieni (7 meczów, bez gola i asysty) został wypożyczony przez swój macierzysty klub, FC Porto, do Feirense. Co ciekawe, występuje tam były wiślak, Michał Miśkiewicz.
- W trybie pilnym Lech Poznań ściągnął z wypożyczenia do norweskiego Haugesund Jakuba Serafina. To reakcja na odejście Abdula Aziza Tetteha.
- W Ekstraklasie nie zobaczymy już Josipa Barisicia (ostatnio Piast Gliwice). Umowę przedłużył za to Arkadiusz Malarz (Legia Warszawa).
TRANSFERY w GOL24
Więcej o TRANSFERACH - wypożyczenia, transfery definitywne, testy, wolni agenci, spekulacje