Trener Kaczmarek wygrał i odszedł z drużyny

Kolejne i ostatnie w kolejce zwycięstwo hajnowian nie było tak radosne. Pokonali na wyjeździe Centrum Augustów w ostatnim meczu rundy zasadniczej II ligi siatkarzy mężczyzn 3:2. Smak zwycięstwa jednak psuje dość zaskakująca informacja dotycząca trenera SKS Hajnówka.

To był bowiem ostatni mecz tej drużyny pod wodzą Witolda Kaczmarka, który nieoczekiwanie odchodzi z hajnowskiej drużyny. Jak się dowiedzieliśmy, rezygnacja podyktowana jest jednak względami zdrowotnymi trenera.

- Wierzę, że wrócę jeszcze do sportu i siatkówki - mówi z nadzieją Kaczmarek. - Z moim kręgosłupem nie jest za dobrze, ale fizykoterapeuci robią, co tylko mogą.

W pożegnalnym meczu siatkarze zapewnili nie tylko trenerowi sporo emocji.

Augustowianie prowadzili już z SKS-em w setach 2:1 i mogli nawet wygrać całe spotkanie. Trener Kaczmarek udanie jednak motywował swych podopiecznych, co pozwoliło uniknąć sensacji na koniec tak udanego sezonu.

- Jesteśmy najlepszym zespołem grupy i musimy to udowodnić - mówił zawodnikom trener.

Spotkanie obfitowało w wiele zwrotów akcji i mogło podobać się zgromadzonym kibicom. Jego losy ważyły się aż do piątego seta. Ostatecznie zawodnicy Hajnówki udowodnili, że lider nie przegrywa.

- Po dwóch przegranych setach drużynie udało się odbudować i zagrać dwa dobre kolejne sety, co pozwoliło nam na zwycięstwo w tym spotkaniu - komentował pożegnalny mecz Kaczmarek.

Również trener augustowian, Wojciech Iwanowicz, nie krył zadowolenia.

- Graliśmy jak równy z równym i mimo że nie udało się zwyciężyć, to uciekliśmy spod topora i play-offów - mówił.

Po meczu odchodzący trener Kaczmarek wyraził przekonanie, że pozostawia swemu następcy dobrze przygotowany i perspektywiczny zespół, któremu nadal będzie pomagał na miarę swych możliwości.