Trudne początki Roberta Kubicy i Orlen Team Art w DTM. Polak dwukrotnie 14. na torze w Belgii

Choć zaczęło się całkiem obiecująco, bo podczas sobotniego treningu, gdy nawierzchnia belgijskiego toru Spa-Francorchamps była mokra, Kubica był w czołówce. Jednak później pogoda się poprawiła i w takich warunkach, gdy sprzęt miał większe znaczenie niż techniczne umiejętności kierowcy, jechał w ogonie.

Sobotnią rywalizację dodatkowo zepsuła awaria podnośnika w alei serwisowej. Takie rzeczy zdarzają się wszystkim zespołom, a nie tylko debiutującym, jak w przypadku Orlen Team Art. W każdym razie, jak informował przez radio inżynier 35-letniego krakowianina, tempo było dobre, choć jazda zbyt zachowawcza. Po incydencie z podnośnikiem, Kubica zasugerował odpuszczenie, by zaoszczędzić opony na niedzielę, ale pozostał w rywalizacji.

Do drugiego wyścigu ruszał z 12. miejsca, ale już na starcie wyprzedziło go trzech rywali. Udało mu się odzyskać tylko jedną pozycję. Tym razem miał problemy z przyczepnością, o czym sygnalizował zespołowi.

Kolejne dwa wyścig za dwa tygodnie na niemieckim Lausitzring. Tym samym Kubica powróci do padoku Formuły 1, gdzie odbędzie się Grand Prix 70-lecia.

DTM. WYNIKI
Sobotni wyścig:

• 1. Nico Mueller (Szwajcaria, Audi)
• 2. Jamie Green (Wielka Brytania, Audi) +19.502
• 3. Loic Duval (Francja, Audi) +22.839...
• 14. Robert Kubica (Orlen Team Art) +1:18.844

Niedzielny wyścig:

• 1. Rene Rast (Niemcy, Audi),
• 2. Nico Mueller (Szwajcaria, Audi) +0.483
• 3. Robin Frijns (Holandia, Audi) +5.393...
• 14. Robert Kubica (Orlen Team Art) +1:30.445