Trwa głosowanie na patrona ulicy

Komandor Kazimierz Kraszewski, rotmistrz Witold Pilecki i profesor Zdzisław Ludwik Wilhelmi - każdy z nich z pewnością zasługuje na to, by nazwać jego imieniem ulicę, ale na razie na formalne nadanie nazwy czeka tylko jedna ulica w Łomży. Dlatego prezydent Mieczysław Czerniawski ogłosił konsultacje społeczne w sprawie nadania nazwy drodze, będącej przedłużeniem ul. Spokojnej do Alei Legionów. Potrwają one do 25 lutego.

Do urny lub na www

To pierwsze zakrojone na tak szeroką skalę wybory patrona ulicy w historii miasta. Do tej pory co najwyżej rady osiedli zgłaszały lub wybierały spośród propozycji nazw, zatwierdzanych później przez Radę Miasta.

Największe kontrowersje wzbudziło w ostatnim czasie nadanie nazwy ul. Szmaragdowej. Grupa mieszkańców Łomży chciała nadania jej imienia właśnie rotmistrza Pileckiego, ale ostatecznie mieszkańcy osiedla pozostali przy pierwszej, "szmaragdowej" propozycji.
Tym razem każda osoba posiadająca czynne prawo wyborcze do Rady Miejskiej Łomży, czyli mieszkaniec miasta, może oddać głos na jednego z trzech kandydatów na patrona ulicy. Można to zrobić osobiście w magistracie (ankieta dostępna jest w Informacji) lub na stronie internetowej miasta. Pamiętajmy jednak, że w przypadku wersji papierowej wymagane jest podanie nazwiska i miejsca zamieszkania.

Ulica, która nazwy formalnie jeszcze nie ma, powstała w ramach I etapu usprawniania drogowych połączeń regionalnych w granicach Łomży w 2011 r. Nazywana jest przez mieszkańców "przedłużeniem Spokojnej" lub "przedłużeniem Przykoszarowej" - zależy od której strony spojrzeć. Nadanie jej nazwy pomoże uporządkować sytuację.

Trudny wybór

- Naprawdę ciężko się zdecydować - przyznaje Piotr Kośnik z Łomży, który zagłosował już w ratuszu. - Służyłem w marynarce w latach 1959 - 60 i słyszałem o komandorze Kraszewskim, dlatego wybieram jego.

Kandydaturę Kazimierza Kraszewskiego (ur. 21 stycznia 1910 r. w Łomży, zm. 18 marca 1990 r. w Warszawie) na patrona którejś z ulic w mieście zgłosił jeszcze na początku 2010 r. jego syn Jerzy.

Kazimierz Kraszewski podczas kampanii wrześniowej w 1939 r. był pilotem i oficerem taktycznym eskadry w Morskim Dywizjonie Lotniczym w Pucku, uczestniczył w Obronie Helu. Po wojnie został skazany na dożywocie pod fałszywym zarzutem działalności szpiegowskiej w tzw. procesie komandorów, później zrehabilitowany.

Łomżyński Klub Myśli Patriotycznej proponuje z kolei na patrona rotmistrza Witolda Pileckiego (ur. 13 maja 1901 r. w Ołońcu, zm. 25 maja 1948 r. w Warszawie), żołnierza Armii Krajowej, który dobrowolnie został więźniem obozu koncentracyjnego w Auschwitz, by powiadomić świat o zbrodniach nazistów. Po wojnie był prześladowany przez władze Polski Ludowej i został skazany na śmierć.

Ostatnim z kandydatów na patrona ulicy jest zmarły niedawno prof. Zdzisław Wilhelmi (ur. 20 września 1921 r. w Łomży, zm. 27 grudnia 2013 r. w Warszawie). W czasie wojny również działał w podziemiu, był m.in. szefem wywiadu Obwodu Łomżyńskiego AK. Po wojnie został naukowcem, był autorytetem w dziedzinie fizyki jądrowej o światowej renomie. O nadanie ulicy jego imienia wnioskuje Towarzystwo Przyjaciół Ziemi Łomżyńskiej.