- Mamy nadzieję, że zgodzi się na eksploatację. Jeśli nie, będziemy się odwoływać do instytucji europejskich, które - mam nadzieję - uwzględnią nasze racje. W żadnym przypadku nie możemy sobie pozwolić na utratę statusu.
Augustów jest uzdrowiskiem od 16. lat. Aby utrzymać status musi spełnić warunki bardziej rygorystycznej, obowiązującej od czterech lat ustawy. W myśl tego dokumentu miasto powinno eksploatować własną borowiną, która jest wykorzystywana w leczeniu kuracjuszy.
Pokłady leczniczego torfu znajdują się w podaugustowskiej Kolnicy. Miasto dysponuje już wynikami badań tego surowca i jest on bardzo wysokiej jakości. Jednak do tej pory nie był wykorzystywany. Sanatorium sprowadzało borowinę z kraju.
- Przemawiał za tym rachunek ekonomiczny - mówi burmistrz Kożuchowski.
Teraz musi się to zmienić. Miasto porozumiało się już z nadleśnictwem, które jest właścicielem działki z borowiną. Zamierza też powołać zakład, który zajmie się eksploatacją. Ale wcześniej musi zdobyć koncesję, a dwa lata temu, mimo sprzeciwu augustowskiego samorządu, teren z borowiną został włączony do obszaru Natura 2000. - O wyrażenie zgody na eksploatację wystąpiliśmy już do ministra - tłumaczy Kożuchowski.
Burmistrz zapowiada, że jeśli będzie negatywna, samorząd zaskarży ją do instytucji europejskich. Bo uzdrowisko daje miastu wymierne korzyści. Korzysta z niego rocznie 2,5 tys. chorych. Miasto pobiera też tzw. opłatę uzdrowiskową i z tego choćby powodu do jego kasy wypływa rocznie około miliona złotych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?