Trzymajmy za nich kciuki!

- Mam wielką nadzieję, że przynajmniej jeden medal będzie - mówi Magda Wysocka.

Jej mąż - Adam na starcie stanie dwukrotnie. Dzisiaj razem z polską czwórką kajakową. W jej skład wchodzi też inny augustowianin - Marek Twardowski.

Po raz drugi Wysockiego zobaczymy w sobotę. Wystartuje w finale dwójek. Również w tym przypadku razem z Twardowskim. Choć pływali w duecie przez wiele lat i na igrzyskach w Atenach zajęli czwarte miejsce, jakiś czas temu się rozstali.
Twardowski skupił się na konkurencji jedynek. Obecny partner Wysockiego doznał jednak w Pekinie poważnej kontuzji. Polska ekipa stanęła przed dylematem: albo dwójki w ogóle nie wystawiamy, albo na miejsce kontuzjowanego zawodnika wchodzi Twardowski. Wybrano to drugie rozwiązanie. We wczorajszym półfinale augustowska para spisała się bardzo obiecująco.

- Adam przeżywa w tym Pekinie huśtawkę nastrojów - opowiada Magda Wysocka. - Bo najpierw była ta kontuzja, potem pierwszy, niezbyt udany wyścig w parze z Markiem, a teraz - znacznie lepszy występ.

Do finału jedynek nie udało się zakwalifikować Markowi Twardowskiemu. A dwa lata temu był w tej konkurencji mistrzem świata.
- Trochę szkoda - nie ukrywa lekkiego rozczarowania żona Katarzyna Twardowska. - No, ale może uda się zdobyć medal w innych konkurencjach.

Szansę na znalezienie się na olimpijskim podium ma także augustowianka Edyta Dzieniszewska, która jest w składzie kobiecej czwórki. Ten wyścig również odbędzie się dzisiaj.

Podobnie jak cztery lata temu augustowskie władze wystawiają na Rynku Zygmunta telebim, gdzie wspólnie będzie można kibicować kajakarzom.

Nie będzie tam jednak ani Magdy Wysockiej, ani Katarzyny Twardowskiej.
- Kiedy oglądam kajaki, nie kontroluję swoich emocji - mówi ta ostatnia.
Także w domowym zaciszu woli obserwować męża Magda Wysocka.

Dotychczas jeden augustowski kajakarz stanął na olimpijskim podium. Piotr Markiewicz zdobył brązowy medal na olimpiadzie w Atlancie w 1996 roku.