Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Turcy obserwują Kamila Grosickiego, Jagiellonia testuje Serba

Krzysztof Sokólski [email protected]
Gra Kamila Grosickiego cały czas wzbudza zainteresowanie rozmaitych menedżerów
Gra Kamila Grosickiego cały czas wzbudza zainteresowanie rozmaitych menedżerów A.Chomicz
Bursaspor cały czas obserwuje Kamila Grosickiego. Jaga spokojnie czeka na ruchy Turków i sama szuka nowych piłkarzy. Właśnie zaprosiła na testy Serba Marko Krasicia.

Kamil Grosicki od kilku tygodni znajduje się w kręgu zainteresowań Bursaspor Kulubu. Mistrzom Turcji "Grosik" wpadł w oko podczas niedawnego sparingu z Jagą. Spotkanie zakończyło się nieoczekiwanym remisem 1:1, a 22-letni napastnik strzelił piętą efektownego gola. Potem Turcy obserwowali Grosickiego w eliminacyjnych pojedynkach Ligi Europy z Arisem Saloniki. W niedzielnym spotkaniu ze Śląskiem Wrocław zawodnika żółto-czerwonych podglądał drugi trener Bursaspor, Mutlu Topcu.

- Słyszałem, że Kamila ktoś we Wrocławiu z Bursaspor oglądał - przyznaje Cezary Kulesza, prezes Jagiellonii. - Ale w klubie żadnej oficjalnej oferty transferowej nie ma. Jeśli pojawi się konkretna propozycja, to wtedy zobaczymy. Zawsze przecież można porozmawiać - dodaje jeden z właścicieli Jagi.

Bursaspor prawdopodobnie gotowy byłby wydać za Grosickiego około 600 tysięcy euro. To nie jest kwota do końca satysfakcjonująca żółto-czerwonych.

Przyjechał brat gwiazdy

Za ewentualne pieniądze ze sprzedaży Grosickiego Jagiellonia musiałaby kupić innego dobrego napastnika. "Grosika" trudno byłoby zastąpić. Jednak białostoczanie już nie raz trafili z transferami. Zresztą kadry jeszcze nie zamknęli i cały czas rozglądają się za wzmocnieniami.

W Białymstoku pojawił się Marko Krasić. 25-letni lewy pomocnik reprezentował ostatnio barwy klubu FK Metalac, który poprzedni sezon zakończył na 9. miejscu w serbskiej ekstraklasie.

- Krasić miał miejsce w składzie. Grał regularnie, w minionych rozgrywkach strzelił pięć goli. Wydaje się, że to niezły zawodnik. Ale oczywiście dokładną ocenę wystawimy, kiedy zobaczymy go na treningach. Szkoleniowcy sprawdzą, na co go stać - podkreśla Kulesza.

Marko Krasić, to młodszy brat Milosa, podstawowego gracza i jednocześnie gwiazdy serbskiej reprezentacji, występującego obecnie w CSKA Moskwa.

Krasić, to nie jedyny piłkarz, który jeszcze w sierpniu może zasilić barwy Jagiellonii. Białostoczanie wciąż zainteresowani są Ndabenkulu Ncube. 22-letni pomocnik z Zimbabwe wyjechał z naszego kraju, ale może niedługo wrócić i do Polski, i na Podlasie.

- Chłopak ma teraz problemy wizowe. Jeśli je załatwi, to może jeszcze się u nas pojawi - stwierdza Kulesza.

Nerwy Norambueny

Tymczasem jagiellończycy - po krótkim odpoczynku - wznowili treningi i przygotowują się do sobotniego meczu z GKS-em Bełchatów. W zespole jest sporo kłopotów kadrowych. Posypała się obrona. Na urazy narzekają El Mehdi Sidqy, Krzysztof Hus oraz Thiago Rangel Cionek. Dodatkowo w meczu ze Śląskiem Wrocław czerwoną kartką ukarany został Alexis Norambuena.

Jaga liczy jednak, że Chilijczyk wystąpi w pojedynku z Bełchatowem. Żółto-czerwoni odwołali się od kartki. Komisja Ligi sprawą zajmie się na jutrzejszym posiedzeniu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna