Pamiętała, że jeszcze parę dni temu w tym miejscu była mogiła z drewnianym krzyżem i tabliczką.
Przerażona przeżegnała się parokrotnie i żwawo, chociaż narzekała na reumatyzm, pobiegła w stronę swego domu, żeby nieprawdopodobną wieścią podzielić się z sąsiadką.
- Ukradli nieboszczkę. Pewnie jacyś sataniści - wykrzykiwała. Znajoma nie chciała uwierzyć w te rewelacje, więc poszły razem na cmentarz.
Proboszcz nie wiedział
Zdarzenie miało miejsce na początku lat 90-tych. W pustym teraz grobie pół roku wcześniej pochowano trzydziestokilkuletnią kobietę, która zmarła na raka. Pochodziła z sąsiedniej parafii, ale wyszła za mąż za mieszkańca Lipska i tu mieszkali. Jak komentowano, nie było to szczególnie udane małżeństwo.
O zniknięciu nieboszczki powiadomiony został proboszcz, zarazem administrator cmentarza. Początkowo też nie chciał wierzyć i oczy przecierał ze zdumienia, gdy udał się z wizją lokalną.
- To niemożliwe. Nic nie wiedziałem - mówił, kiedy z konieczności odwiedził miejscowy posterunek policji i złożył zawiadomienie o prawdopodobnym popełnieniu przestępstwa.
Jedynie Roman T. (personalia zmienione), gdy obejrzał pozostałości po niedawnym grobie, nie miał żadnych wątpliwości: - To sprawka mojego teścia. Nie chciał, żeby ją pochować w Lipsku.
Wynająłem bolszewików
Ojciec zmarłej nawet nie próbował kłamać, gdy odwiedzili go policjanci. Zaprowadził ich na cmentarz w R. i pokazał świeżo usypany grób.
- W Lipsku leżałaby zapomniana, bo ten sk... - miał na myśli zięcia - nawet w
Zaduszki nie zapaliłby jej świeczki.
Mężczyzna opowiedział też jak wyglądała ekshumacja: - Pojechałem na bazar do Dąbrowy i wynająłem dwóch bolszewików. Trochę zapłaciłem, postawiłem flachę na odwagę. W nocy na cmentarz w Lipsku, wykopaliśmy trumnę i do R. Policja prowadziła postępowanie w sprawie znieważenia zwłok. Umorzono je ze względu na niską szkodliwość społeczną czynu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?