Do swojego garażu przy ul. Popiełuszki wszedł 36-letni mieszkaniec Białegostoku. W stojącym tam samochodzie znalazł dwie nieprzytomne osoby. W aucie siedział jego 25-letni brat i o rok od niego młodsza kobieta. Wezwane pogotowie odwiozło parę do szpitala z objawami zatrucia tlenkiem węgla.
- Z dotychczasowych ustaleń wynika, że 25-latek i jego koleżanka najprawdopodobniej w garażu spożywali alkohol i zażywali środki odurzające. Najprawdopodobniej też chcąc się ogrzać w zimnym wnętrzu garażu wsiedli do samochodu - opowiada podinsp. Andrzej Baranowski z Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku. - Uruchamiając silnik nie spostrzegli w porę trującego działania spalin, co doprowadziło do utraty przytomności.
Na szczęście w porę do garażu zajrzał 36-latek, który wezwał pomoc zapobiegając tragedii. Okoliczności zatrucia badają funkcjonariusze z Komisariatu Policji III w Białymstoku.
Życiu obojga młodych ludzi, którzy zostali przewiezieni do szpitala, nie zagraża już niebezpieczeństwo.
Czytaj e-wydanie »Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?