Znaki zakazu parkowania stanęły we Wszystkich Świętych na ul. Staszica. Wcześniej nigdy ich tam nie było. Osobom, które chciały podjechać w pobliże starszej części cmentarza znajdującego się przy ul. Bakałarzewskiej mocno skomplikowało to życie.
- Owszem, co roku na Staszica było tłoczno, ale raptem przez dzień czy dwa - mówi jeden z naszych Czytelników. - Lokatorzy pobliskich domów mogli się przemęczyć. Jeżeli w tym roku ktoś chciał dostać się na cmentarz od strony ul. Zarzecze, musiał postawić samochód kilkaset metrów dalej. I trzeba było zasuwać z kwiatami i zniczami. Dla młodych ludzi to jeszcze nic. Ale dotyczyło to także starszych osób.
Tomasz Łazarski, dyrektor ZDiZ uważa, że na można było przymykać oczu na gigantyczne zamieszanie, jakie na Staszica panowało.
- W dodatku mieszkańcy skarżyli się, że zastawiana jest nie tylko ulica, ale i wjazdy do ich posesji - dodaje.
Jego zdaniem, ludzie powinni się przyzwyczaić do tego, że pod samą bramę podjechać się nie da. Zapowiada, że za rok będzie podobnie.
Nasi Czytelnicy uważają, że ta kwestia powinna być jednak przeanalizowana ponownie.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
