Ul. Wojska Polskiego: Lokatorzy bloku narzekają na zimno. W weekend jest nawet 16 st. C

Ludzie cieszą się jedynie z tego, że aura jest w miarę łaskawa. Bo gdyby była taka, jak podczas ubiegłej zimy, to pewnie by pozamarzali.

Ta sprawa wydaje się nie mieć końca. Chodzi o blok znajdujący się przy zakładach "Animex". Jak informowaliśmy, kiedyś był to tzw. blok zakładowy. Potem przejęła to spółdzielnia mieszkaniowa. "Animex" cały czas dostarczał tam jednak ciepło. Już jednak w ubiegłym roku zaczął się problem. Bo zakładowi, w związku ze zwiększoną produkcją, zaczęło brakować tzw. pary technologicznej. "Animex" wystąpił więc do spółdzielni, by sama zatroszczyła się o ogrzanie budynku. To jednak nie udało się ani w ubiegłym roku, ani w tym. Lokatorzy wciąż skazani są ciepło z pobliskiego zakładu. A ten zapowiedział, że będzie grzał na tyle, na ile pozwolą procesy produkcyjne.

W tym bloku znajduje się też dziewięć lokali komunalnych należących do Zarządu Budynków Mieszkalnych. Ich lokatorzy burzą się obecnie najbardziej.

- Obiecali, że w drugiej połowie grudnia będzie już cieplej i słowa nie dotrzymali - mówi jeden z lokatorów. - W naszych mieszkaniach trudno wytrzymać.

Przedstawiciele ZBM przyznają, że sytuacja łatwa nie jest. Zakładu do niczego zmusić nie można. Bo to, że w ogóle dostarcza ciepło wynika jedynie z jego dobrej woli. Tymczasem temperatura w mieszkaniach tylko nieznacznie przekracza 18 st. C. W weekendy jest jeszcze gorzej, bo spada do 16 st.

ZBM rozpoczął wyprowadzkę swoich lokatorów do innych mieszkań. Dwie osoby z Wojska Polskiego już się wyprowadziły. Kolejna nie była tym zainteresowana, więc zostanie na miejscu. Niedługo oferty przeprowadzki powinni otrzymać także pozostali lokatorzy.

ZBM w swoich mieszkaniach przy ul. Wojska Polskiego stworzy najprawdopodobniej lokale socjalne. Chce też tam zamontować ogrzewanie elektryczne. Związane z tym przygotowania już trwają. Ogrzewanie elektryczne nie jest dzisiaj tak drogie, jak jeszcze kilka lat temu.