- Będzie to większa powaga władzy, element odstraszający potencjalnych gapowiczów - argumentuje radny Lech Śleszyński (PiS), który wystosował - w imieniu mieszkańców - interpelację do prezydenta Łomży w sprawie umundurowania miejskich kontrolerów biletów.
Uważa on, że wpływy do budżetu dzięki temu wzrosną. Pasażerowie zaś nie będą się stresować podczas niespodziewanych kontroli. Innego zdania jest dyrektor Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacji w Łomży Janusz Nowakowski.
- Zastanawiamy się jeszcze, jak odpowiedzieć na tę interpelację. To sprawa delikatnej natury. Taki kontroler stojący na przystanku będzie dobrze widoczny. Pasażerowie nie będą do ostatniej chwili kasować biletów. Doprowadzimy do tego, że ludzie staną się złodziejami - obawia się.
Zobacz też Nowe autobusy BKM (zdjęcia, wideo)
Nigdzie w regionie kontrolerzy nie noszą mundurów, chociaż kiedyś mieli uniformy w Białymstoku. Bogusław Prokop, dyrektor Białostockiej Komunikacji Miejskiej, mówi, że nie pamięta od jak dawna już nie mają. W Olsztynie kontrolerzy mają nosić jedynie „schludny, solidny strój”. Podobnie w Suwałkach i Ełku, gdzie kontrole przeprowadzają firmy zewnętrzne. W Łomży również zajmuje się tym firma wyłoniona w przetargu - Batex z Warszawy.
Są jednak w Polsce miasta z umundurowanymi „kanarami”. Na początku lutego władze Krakowa wprowadziły jednolite uniformy z charakterystycznymi czerwonymi krawatami. Ale, co ciekawe, tylko połowa ze stu zatrudnionych kontrolerów w nich pracuje. Reszta łapie gapowiczów nadal po cywilnemu. Widocznie obawiano się tam efektu kasowania biletu tylko na widok kontrolera.
Jadwiga Kołakowska, psycholog kliniczny z Łomży, wierzy jednak w ludzką uczciwość.
- W ludziach nie ma tendencji do oszukiwania - przekonuje. - Czy jest mundur, czy nie, to nie ma wpływu na liczbę jeżdżących na gapę. Ja popieram pomysł z mundurami. Ludzie czują wówczas respekt, szanują kontrolera. A do tajniaków mamy wrodzony wstręt.
Wprowadźmy w Łomży bezpłatną komunikację i nie będzie stresu związanego z kontrolami
Janusz Nowakowski, dyrektor MPK w Łomży
Sami pasażerowie mają różne zdania. Część zwraca uwagę, że kontrolerzy są nieuprzejmi, niekulturalni.
- Widziałem, jak jeden wepchnął wysiadającego pasażera z powrotem do autobusu - opowiada Adam Kiewel.
- A ja myślę, że mundury nie są potrzebne. Ludzie, by tylko z daleka patrzyli, czy nie stoją - uważa Zofia Klawinowska. - Kto kasuje bilet, nie ma się czego bać!
Kontrolerzy w łomżyńskich autobusach przeprowadzają ok. 1 tys. kontroli miesięcznie. W ub. roku wystawili 800 mandatów. Pieniądze z nałożonych kar trafiają do nich. Dodatkowo mają zapewnioną kwotę bazową 1850 zł netto.
Prezydent Łomży Mariusz Chrzanowski na razie nie planuje tworzenia kolejnej służby mundurowej, ale uczuli dyrektora MPK, by kontrole odbywały się w należytej formie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?