Urząd Miejski w Białymstoku ogłosił zmiany. Wiceprezydenci i dyrektorzy departamentów podzielili się władzą

Część departamentów została podzielona lub połączona. Nie ma dodatkowych etatów. Kilku urzędników zmieniło za to stanowiska pracy, są nawet awanse.

- Zmiany w urzędzie miejskim nie wiążą się z żadnymi dodatkowymi kosztami. Wszystko się bilansuje - zapewnia Urszula Boublej, która właśnie zaczęła pełnić obowiązki dyrektora biura komunikacji społecznej. Zostało wyodrębnione z departamentu prezydenta. Do jego obowiązków, oprócz kontaktów z mediami, będzie należała współpraca z organizacjami pozarządowymi i czuwanie nad konsultacjami lokalnymi.

Zmiany są też w promocji i kulturze. Zamiast osobnych biur będzie jeden departament: kultury, promocji i sportu. Tu znajdzie też miejsce biuro miejskiego konserwatora zabytków. Wcześniej było osobną jednostką. Szefową całego departamentu została Edyta Mozyrska, dotychczasowa zastępczyni dyrektora w departamencie spraw społecznych.

Podzielony został za to Zarząd Dróg i Inwestycji Miejskich. Nad ulicami będzie czuwać Bożena Zawadzka. Za pozostałe inwestycje, np. budowę nowych obiektów, będzie odpowiadał Janusz Ostrowski.

Zamiast jednego departamentu ochrony środowiska i gospodarki komunalnej będą dwa. Szefem gospodarki komunalnej będzie Andrzej Karolski. Ochroną środowiska zajmie się Anna Janczyło-Morzy, która przeszła tu z departamentu skarbu.

Zostały też rozdzielone obowiązki wiceprezydent prof. Renaty Przygodzkiej, która w ubiegłym tygodniu pożegnała się z magistratem. Za departament skarbu i spraw społecznych będzie odpowiadał wiceprezydent Robert Jóźwiak. Pieczę nad departamentem kultury przejął Rafał Rudnicki.

Zmiany w magistracie zapowiedział Tadeusz Truskolaski na ostatniej sesji rady miejskiej. Zgodnie z nimi do końca roku etaty mają stracić jego doradcy. Chodzi m.in. o byłego marszałka Jarosława Dworzańskiego i Marka Masalskiego.