Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Urzędnicy mają dość podejścia mieszkańców. Niektórzy mówią w twarz - "I co mi zrobisz?"

Rafał Bieńkowski [email protected]
Wiceburmistrz Przemysław Chyliński (z lewej) i dyrektor ZADM Edward Kupiec pokazują miejsce, gdzie w przyszłości może stanąć osiedle kontenerowe
Wiceburmistrz Przemysław Chyliński (z lewej) i dyrektor ZADM Edward Kupiec pokazują miejsce, gdzie w przyszłości może stanąć osiedle kontenerowe R. Bieńkowski
Jest jednak sposób na wszystkie takie osoby.

Gazeta Współczesna - wspolczesna.pl na Facebooku - wybierz "Lubię to". Będziesz na bieżąco

Według stanu na koniec kwietnia, osoby mieszkające w lokalach ZADM są zadłużone wobec miasta na prawie pół miliona złotych. Dłużników mamy dokładnie 327. Średnie zadłużenie na jednego najemcę to 1 478 zł. Miasto chce odzyskać pieniądze i sprawić, aby lokatorzy regularnie płacili za lokale.

I co mi zrobisz?

- Większość lokatorów regularnie dokonuje opłat. Tym bardziej chcemy nakłonić do płacenia za mieszkania tych, którzy się od tego wymigują - tłumaczy Przemysław Chyliński, pomysłodawca budowy osiedla kontenerowego, zastępca burmistrza. - Obowiązujące prawo jest takie, że nie mamy wielu możliwości zmuszenia dłużników do regulowania czynszu, a miasto musi zapewnić warunki do zaspokajania potrzeb mieszkaniowych.

Skalę problemu potwierdza Edward Kupiec, dyrektor ZADM. - Kiedy rozmawiam z niektórymi lokatorami o zaległościach, ci prosto w twarz potrafią mi powiedzieć "i co mi zrobisz?" - mówi zarządca.

Osiedle mieszkań kontenerowych może powstać przy ul. Budowlanej, biegnącej tuż przy drodze prowadzącej do Wojewodzina. Wstępne plany zakładają kupno kontenerów, gdzie mają znajdować się na początek cztery mieszkania. Łącznie powierzchnia budynku to niewiele ponad 110 mkw. Miasto doprowadzi do odległego terenu wodę i prąd.

- Lokale będą odpowiednio wyposażone, spełniające wymagane normy i posiadające certyfikaty. Czynsz będzie tutaj dużo niższy. Będzie to średnio 0,84 zł za metr powierzchni - tłumaczy Kupiec.
Mimo ewentualnego przesiedlenia uzbierany w przeszłości dług nie będzie umarzany i musi być spłacony.

Szacunkowy koszt budowy osiedla (przynajmniej na początek) to ok. 300 tys. zł. Na kupno kontenerów będzie musiał być ogłoszony przetarg. Miasto będzie chciało zabezpieczyć tę sumę w kolejnych latach budżetowych.

Mało kasy, mało remontów

Perspektywa przesiedlenia największych dłużników na peryferia miasta ma skłonić ich do płacenia. Jak udało nam się dowiedzieć, miasto ma obecnie w ręku ponad 170 wyroków sądowych zasądzonych na ok. 480 tys. zł (niektórzy lokatorzy mają nawet po kilka wyroków).

Niewiadomo jednak kiedy, i czy w ogóle da się odzyskać te pieniądze. Same koszty sądowe, jakie ponosi miasto, wyniosły w ubiegłym roku blisko 76 tys. zł.

Sytuacja jest tym trudniejsza, że - jak mówi zastępca burmistrza - bardzo ograniczony budżet Zakładu Administracji Domów Mieszkalnych nie pozwala na wykonanie wielu niezbędnych remontów. A ich lista jest długa, bo niektóre budynki mają nawet więcej niż sto lat. Obiekty mieszkalne powstałe w latach 1894-1911, stanowią u nas ponad 62 procent ogółu budynków zarządzanych przez ZADM.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna