MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Uwaga Nadwaga! Nie pozwól, aby Twój brzuszek obrósł w tłuszczyk

Redakcja
Magdalena Cienkus-Zaremba od około dwóch lat pracuje w Naturhouse. Przyznaje, że dietetyką interesuje się już od dawna, a z problemami z wagą sama się kiedyś borykała.
Magdalena Cienkus-Zaremba od około dwóch lat pracuje w Naturhouse. Przyznaje, że dietetyką interesuje się już od dawna, a z problemami z wagą sama się kiedyś borykała. Wojciech Wojtkielewicz
Rozmowa z Magdaleną Cienkus-Zarembą, dietetyczką z Centrum Dietetycznego Naturhouse w Białymstoku.

Z jednej strony coraz modniejszy staje się kult zdrowego ciała, z drugiej strony słyszymy o narastającym problemie z nadwagą. Jak to wygląda w Polsce?

Już około 22-23 proc. dzieci ma problemy z odpowiednią masą ciała. Jeśli chodzi o dorosłych, to dokładnie 49 proc. - tak mówią statystyki - ma problem z nadwagą i otyłością. W tej grupie przeważają mężczyźni. Spośród dorosłych panów aż 64 proc. ma nadwagę lub otyłość, czyli te problemy są spore. I właśnie dlatego jest przepaść między modą na bycie „fit” a nadwagą. Czyli 50/50 - jest to podzielone.

Skąd nadwaga i otyłość?

To po prostu wynika z modyfikacji sposobu nie tyle co żywienia, ale przede wszystkim życia. Z jednej strony, jest ta obsesja, bądź właśnie kult zdrowej sylwetki - siłownia, bieganie - a z drugiej strony jest taki typ kanapowy, czyli rano wstaję, jadę samochodem, w pracy siedzę, wracam z pracy samochodem i znowu siadam na kanapę. Mało aktywności fizycznej - to jest pierwsza przyczyna. Druga sprawa to żywienie, często idziemy na łatwiznę - nie chce się nam przygotowywać zdrowych posiłków samodzielnie, bo są czasochłonne. Wtedy korzystamy z szybkich opcji - jakieś bary, restauracje, gotowa żywność, półprodukty, gotowe do odsmażenia, do odgotowania czy podgrzania w domu - a to jednak jest dosyć kaloryczne. No i jeszcze nieregularne jedzenie...

Czy nieregularne spożywanie posiłków to największy błąd, jaki popełniamy?

Tak, to jest najczęstszy w tym momencie problem. Większość osób, które się do nas zgłaszają, zaczynają od zdania: „Jem nieregularnie” lub „Jem dwa razy dziennie” - potem do tego dochodzą pozostałe problemy. Myślę, że to kwestia najtrudniejsza, ale również najważniejsza w odżywianiu.

Czy Polacy są świadomi swoich problemów z nadwagą?

Świadomość jest, bo cały czas nadwaga i otyłość są napiętnowane, na przykład w programach telewizyjnych. Natomiast nie chcę generalizować, że wszyscy tak mają, ale bardzo często się spotykam z takim zachowaniem: Jest problem? To trzeba szybko znaleźć rozwiązanie! Lepiej udać się do lekarza i poprosić o tabletkę na nadciśnienie, cukrzycę czy cholesterol, niż zwrócić uwagę na to, co się je. Osoby, które są otyłe od zawsze, akceptują siebie i nie uważają tego za nic złego. I to jest duży problem - nie tylko dla dietetyka, a nawet myślę, że psychologa czy psychodietetyka.

Naturhouse organizuje akcję „Uwaga Nadwaga”...

Akcja polega na propagowaniu zdrowych nawyków żywieniowych. Prowadzimy prelekcje - najczęściej w szkołach, ale też proponujemy spotkania w miejscach pracy, czyli tam, gdzie znajduje się większa grupa ludzi. Do końca listopada oferujemy również bezpłatną konsultację dietetyczną w naszych placówkach. Zapraszamy każdego, kto jest tym tematem zainteresowany, nie tylko tych, którzy mają problemy z nadwagą.

Jak wygląda konsultacja dietetyczna?

Wykonujemy pomiary antropometryczne, czyli mierzymy wagę, wzrost, obliczamy też wskaźnik BMI. Odnosimy to wszystko do norm odnośnie wieku i płci. Robimy pomiar składu ciała - ilość tkanki tłuszczowej i wody metabolicznej w organizmie. Na podstawie tych informacji oraz przeprowadzonego wywiadu zdrowotnego i żywieniowego, wyciągamy wnioski. Szukamy metody, jak rozwiązać te problemy, z którymi pacjent przychodzi.

Co ma na celu taka akcja?

Ma zwrócić uwagę społeczeństwa, że jest problem i to duży! W pewnym momencie robi się „wpisany w krajobraz” - idziemy na plażę - ja mam nadwagę, ty masz nadwagę, to tak naprawdę problemu nie ma. Jeśli osoby, które w wieku 30, 40, czy 50 lat mają kłopot z wagą , to co się będzie działo, jak będą miały 60 czy nawet 80 lat, kiedy ich aktywność zawodowa i fizyczna nie będzie tak duża... Jak będzie wyglądało ich zdrowie i opieka nad nimi... Mówię o obciążeniu dla ich dzieci i wnuków. I co się będzie działo, kiedy ich stan zdrowia nie pozwoli na samodzielne funkcjonowanie.

Za oknem jesień, dlaczego taka akcja akurat teraz?

„Uwaga Nadwaga” jest organizowana mniej więcej dwa razy do roku - przełom marca i przełom października. Mówimy o wiośnie i jesieni, bo według naszych obserwacji, wtedy jest na to największe zapotrzebowanie. Po wakacjach, kiedy ten ferwor odpoczynku, lodów, grillów mija, niektórzy ludzie orientują się, że pojawiły się nadprogramowe kilogramy. Natomiast przełom marca jest to czas, kiedy postanowienia noworoczne zaczynają wchodzić do realizacji.

Czy okres jesienno-zimowy sprzyja odkładaniu się tkanki tłuszczowej?

Jest taka tendencja. Ludzie często przychodzą i mówią, że latem chudną, bo są aktywni fizycznie - jazda rowerem, spacery. Jedzą też sezonowe warzywa i owoce. Latem waga spada, a natomiast na zimę obrastamy w naturalny płaszczyk termiczny. Jednak nie ma najlepszego czasu na odchudzanie - najlepiej tu, teraz i już.

Jakie produkty poleca pani na jesień?

Przede wszystkim zachęcam do sezonowości - jest ona najlepszym wyznacznikiem tego, co powinniśmy jeść, żyjąc w zgodzie z naturą. Namawiam do jedzenia naszej popularnej dyni - teraz jest niedoceniana, a myślę, że powinna wrócić do łask. Poza tym dużo witaminy A i C.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna