Coraz częściej, ze względu na wysoką temperaturę na zewnątrz, w pracy, w samochodach korzystamy z klimatyzacji. Niestety, nie wpływa ona korzystnie na cerę, która staje się przesuszona, traci blask. Półtorej godziny w Welless Atelier w Ostrołęce sprawi, że skóra twarzy i dekoltu będzie odprężona i nawilżona. Iwona Dobkowska, kosmetyczka, poleca zabieg Oxylince.
Oxylince jest skutecznym programem wspomagającym oddychanie komórkowe.
- Chroni przed szkodliwym wpływem środowiska - wyjaśnia kosmetyczka, Iwona Dobkowska.
Zabieg jest opracowany przez Labolatoria Sothys, w celu przywrócenia cerze zdrowego wyglądu, witalności i blasku.
Ciepły ręcznik z olejkami
Zabieg rozpoczyna się oczyszczeniem skóry twarzy, szyi oraz dekoltu mleczkiem do demakijażu oraz tonikiem - odpowiednio dobranym do skóry klientki.
Następnie twarz jest owijana ciepłym ręczniczkiem, nawilżonym wcześniej mieszanką delikatnych olejków eterycznych.
- Wiele z klientek szczególnie chwali sobie kompresy z ręczniczków i wybierają specjalnie zabiegi, podczas których ich używam - wyjaśnia kosmetyczka.
Ciepłe kompresy otwierają pory i pozwalają na lepsze wchłonięcie preparatów, a olejki eteryczne pozwalają na całkowite rozprężenie i rozluźnienie.
Twarz owinięta ciepłym ręcznikiem uciskana jest w miejscach: policzki, broda, czoło, pomiędzy brwiami.
- Takie ruchy powodują rozluźnienie i odprężenie - tłumaczy Iwona Dobkowska.
Ręcznik leży na twarzy około 2-3 minut, do ostygnięcia.
- Następnie powoli go zdejmuję, wycierając nim twarz i szyję. Składam na dekolcie i tam wykonuję kilka ucisków. Potem zdejmuję - opowiada kosmetyczka.
- Stopniowe zdejmowanie pozwala skórze dostosować się do zmiany temperatur - dodaje.
Kosmetyczka, jeśli zachodzi potrzeba, zakłada na twarz klientki maskę gumującą. Zostaje ona na 10 minut, a następnie jest usuwana okrężnymi ruchami opuszkami palców.
Na twarzy znowu pojawiają się ciepłe ręczniki, ścierające pozostałości maseczki.
- Jeśli skóra tego wymaga, przez 10 minut dodatkowo pod wapo¬zonem (urządzenie do nawilżania skóry - przyp. red.) nakładam specjalny preparat, a następnie usuwam zaskórniki - wyjaśnia kosmetyczka.
Serum, a potem masaż
Kolejnym elementem zabiegu jest działanie energetyczne na naszą skórę.
- Aplikuję serum zawierające składniki aktywne, które wzmacnia energetyczny potencjał komórek - mówi Dobkowska.
Składniki zawarte w serum sprawiają, że skóra lepiej się broni przed szkodliwymi czynnikami zewnętrznymi, odzyskuje blask i energię.
Na serum nakładana jest ciepła gaza, a na nią, po raz kolejny, ciepły kompres.
- Taki zabieg ułatwia wnikanie preparatu i zapewnia optymalny komfort - mówi kosmetyczka.
Po zdjęciu ręcznika, serum pozostaje jeszcze 10 minut.
- W tym czasie wykonuję ruchy drenażu - tłumaczy pani Iwona.
Finalnym etapem Oxyliance jest nałożenie na twarz i szyję aksamitnego kremu do masażu twarzy. Jego konsystencja sprawia, że masaż jest przyjemny i delikatny.
- Ogromną zaletą jest to, że pozostawia skórę matową - chwali kosmetyczka.
Składniki aktywne sprawiają, że krem chroni skórę przed szkodliwym wpływem czynników zewnętrznych i działa antystresowo.
Na tak odświeżoną i zabezpieczoną skórę rozpylany jest nad twarzą klientki deszcz perełek i delikatnymi ruchami wprowadzany aż do wniknięcia.
- Preparat chroni skórę przed szkodliwym wspływem czynników środowiskowych - mówi Iwona Dobkowska. Stosowany na koniec seansu przedłuża dobroczynne efekty zabiegu Oxyliance.
Zabieg kosztuje 160 zł.
- Klientki potwierdzają, że daje on efekty - mówi kosmetyczka.
- Każda z pań znajdzie u mnie coś dla siebie. Polecam Oxylinace oraz wiele innych, oferowanych w Wellness Atelier. Z pewnością dopasujemy je do wymagań cery oraz zasobności portfela - dodaje z uśmiechem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?