Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uzdrowili nas?

(ka)
Dziś ciąg dalszy rozliczeń z obietnic przedwyborczych sprzed czterech lat. Postanowiliśmy dalej pomęczyć SLD i zapytać jej działaczy, jak oceniają wykonanie swego planu. Okazało się, że nie jest to takie proste. Po pierwsze: dzisiejsi liderzy tej partii na Podlasiu mają niewiele wspólnego z osobami, które cztery lata temu propagowały program pod hasłem "Przywróćmy normalność". Po drugie: niektórzy, powiedzmy szczerze, wolą do tego okresu nie wracać, nawet myślami. Zdarzało się również, że zapytani przez nas lewicowcy pytali: - A co takiego obiecywaliśmy?

Dla tych, którzy zapomnieli, przypominamy najbardziej chwytliwe z siedemnastu aż haseł. Najważniejsze brzmiało:zmniejszyć bezrobocie. Kolejne:uzdrowić finanse państwa.
- Startowałem w tamtych wyborach i pamiętam, że nasz program był bardzo dobrze przyjmowany - wspomina Wojciech Siemio-nek, szef podlaskiej SLD. - A te cztery lata nie wyglądają tak źle, jak próbuje nam wmówić prawica. Weszliśmy do Unii, kraj zaczął się szybciej rozwijać, udało się też zahamować przyrost bezrobocia. To, że utraciliśmy wiarygodność, nie miało związku z gospodarką.
Z gospodarką nie, tylko z pozostałymi obietnicami. Mieliśmy mieć ułatwiony dostęp do kultury i sportu, mniej kosztowną władzę, zinformatyzowany kraj oraz skuteczną walkę z korupcją. W ramach realizacji tej ostatniej obietnicy SLDmówiło o "propagowaniu i wymuszaniu etycznych postaw w działalności publicznej". Prawda, że ładne? Szczególnie w zestawieniu z SLD-owską praktyką.
Lewica obiecywała też, że zmniejszy dysproporcje między regionami.
- I o to szczególnie mam żal do rządzących - przyznaje Zbigniew Krzywicki, były wiceprzewodniczący podlaskiej SLD, dziś kierujący sejmikiem samorządowym. - Krajowa polityka regionalna była tak prowadzona, że nie rozpoczęto wyrównywania różnic między regionami.
Krzywicki za klęskę SLD uważa też obiecywaną walkę z korupcją. Twierdzi jednak, że mimo wszystko sporo zrobić się udało:
- Ale nigdy nie jest tak, że coś jest sukcesem lewej, prawej czy środkowej strony sceny politycznej. To raczej sukces całego społeczeństwa.
Na pewno udało się zlikwidować kasy chorych i zmniejszyć (o jedno) liczbę ministerstw. Tylko czy mamy z tego coś dobrego?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna