Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Vancouver 2010. Patrycja Maliszewska i Jakub Jaworski przed olimpijskim debiutem.

Krzysztof Sokólski [email protected]
Nasi olimpijczycy.Od lewej: trener Yang He, Paula Bzura, Patrycja Maliszewska i Jakub Jaworski.
Nasi olimpijczycy.Od lewej: trener Yang He, Paula Bzura, Patrycja Maliszewska i Jakub Jaworski. B. Maleszewska
Patrycja Maliszewska i Jakub Jaworski już w sobotę przejdą olimpijski chrzest bojowy.

Zawodnicy białostockiej Juvenii jako jedni z pierwszych polskich reprezentantów przystąpią do olimpijskiej rywalizacji. Zmagania w short tracku rozpoczną się w nocy z soboty na niedzielę. O godzinie 2 ruszą eliminacyjne wyścigi na 1500 m mężczyzn z udziałem Jaworskiego, czterdzieści pięć minut później na lód wyjadą kobiety startujące na dystansie 500 m. Wśród nich znajdzie się Maliszewska. Panie rozegrają tylko eliminacje (finały przewidziano na środę, 17 lutego). Panowie powalczą o medale. Decydujący wyścig odbędzie się o 4.18. Czy jest szansa, że z udziałem Jaworskiego?

Zdarzają się cuda

Teoretycznie Polak nie powinien odegrać w igrzyskach żadnej roli. Ale to jest sport, a historia olimpiady bogata jest w nieprawdopodobne wydarzenia. W 2002 roku w Salt Lake City sensacyjny złoty medal na 1000 m wywalczył Steven Bradbury.
Australijczyk triumfował tylko dlatego, że w kolejnych wyścigach jego przeciwnicy byli dyskwalifikowani lub padali na lód. Bradbury jechał spokojnie z tyłu i mijał linię mety jako pierwszy.

- Szczęście jest potrzebne, ale liczę przede wszystkim na siebie. Kumuluję energię, aby pojechać na 101 procent - Jaworski relacjonował z Vancouver. Wydaje się, że forma jest wysoka. Na niedawnych mistrzostwach Europy w Dreźnie 24-letni łyżwiarz zajął na 1500 m siódme miejsce. To jego najlepsze osiągnięcie w karierze.

Z niecierpliwością czekamy także, co pokaże Maliszewska. Patrycja wystartuje w sprincie. Rywalizacja na 500 m jest bardzo ostra. Tam w ruch często idą łokcie, zdarza się wiele upadków. Białostoczanka powinna jednak sobie poradzić. Mimo dopiero 22-lat, zawodniczka Juvenii może uchodzić za doświadczoną. Była pierwszą Polką, której udało się awansować do finału mistrzostw Europy. Marzymy, aby była pierwszą, która zakwalifikuje się do olimpijskiego finału.

Tylko Bzura na ceremonii otwarcia

Pamiętajmy jednak, że już sam udział w igrzyskach to dla białostoczan wielki sukces. I jednocześnie ogromne przeżycie. Szkoda tylko, że Maliszewskiej i Jaworskiego zabraknie na ceremonii otwarcia.

- Misja olimpijska zadecydowała, że zawodnicy startujący 13 oraz 14 lutego nie mogą wziąć udziału w ceremonii - tłumaczy Maliszewska. - Wielka szkoda, ale z drugiej strony następnego dnia czeka nas start, więc rozumiemy, że chodzi o nasze dobro - opisuje "Współczesnej".

Podczas uroczystości, na której zapłonie znicz olimpijski, w telewizji możemy wypatrywać natomiast Pauli Bzury. Zawodniczka Juvenii do rywalizacji w Vancouver przystąpi nieco później i już nie może doczekać się ceremonii otwarcia. - To wielkie wydarzenie i bardzo się cieszę, że mogę w nim uczestniczyć - mówi Paula. - W ogóle nastroje w naszej ekipie są rewelacyjne. Wszyscy trzymamy się razem i mam nadzieję, że pokażemy się na igrzyskach z dobrej strony.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna