Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

VIP i bagno

Kazimierz Radzajewski
VIP-y też czasem sięgają po kosy. W ub. roku galowe stroje zdjęli abp Sławoj Głódź i wicemarszałek Sejmu Marek Kotlinowski
VIP-y też czasem sięgają po kosy. W ub. roku galowe stroje zdjęli abp Sławoj Głódź i wicemarszałek Sejmu Marek Kotlinowski K. Radzajewski
Bagna Biebrzańskie. VIP czasem wyłoży pieniądze - niekoniecznie swoje - na organizację imprezy. Potem zaś żąda pochwał i biesiady.

Ta impreza ma szczęście do VIP-ów, którzy w galowych strojach stawiają się w samym środku... Bagien Biebrzańskich. Dość! Oni bankietują, a my grzęźniemy po pas w błocie z kosami - powiedzieli rolnicy i zbojkotowali eliminacje do IX Mistrzostw Europy w Koszeniu Łąk Bagiennych. Tymczasem w początku września na bagna znów zjadą politycy - już trzeci raz z rzędu zawody odbędą się przed wyborami.

W ubiegłym tygodniu miały odbyć się eliminacje do kosiarskich mistrzostw. Miały, ale na łąkę stawiło się tylko ośmiu rolników z kosami i wstępną rywalizację odwołano.

Kasa idzie za VIP-ami
Finałowa impreza ma odbyć się 8 września na Bagnie Ławki k. Trzciannego.

- Rolnicy wyjechali za chlebem do Belgii - tłumaczy absencję kosiarzy Andrzej Grygoruk, wicedyrektor BPN, organizator mistrzostw.

- To też, ale wszystko rozbija się o finanse. Trudno pozyskać wsparcie dla tej kosztownej imprezy - dodaje Wojciech Dudziuk, dyrektor BPN.

To jednak tylko po części prawda, bo jak nam powiedział sędzia z poprzedniej edycji, kosiarze nie chcą być traktowani jak ozdobnik dla proszonych i nieproszonych VIP-ów.

- W ubiegłym roku chłopi czekali pięć godzin o "suchym pysku" na rozdanie nagród, bo w tym czasie elita biesiadowała z dala od ludzkich oczu - przypomina fakty sprzed roku sędzia, zastrzegając anonimowość.

Propaganda na bagnach
My zaś dotarliśmy do zawodników, którzy jeszcze dosadniej mówią o organizatorach.
- To my zasuwamy z kosami po kolana w błocie, a wykrawacona elita bryluje na suchym gruncie. Jakoś tak się składa, że ostatnio kosimy przed ważnymi wyborami, a wtedy jest też inna rywalizacja - nachalna agitacja. My zaś jesteśmy w tle - mówi jeden z zawodników.

Wójt Trzciannego Zdzisław Dąbrowski (pomysłodawca mistrzostw) zna te opinie. Przyznaje, że "obiektywne trudności" miały wpływ na dezorganizację zawodów. Wie jednak, że bez wsparcia znaczących instytucji i polityków ta impreza nie zyskałaby prestiżowego wymiaru.

Niech żyje zabawa!
- To jest zawsze zacięta rywalizacja i część kosiarzy ma żal do konkurencji. W tym roku zawodnicy i goście będą razem od początku do końca zawodów. Sądzę, że należy wrócić do pierwotnej idei mistrzostw - dobrej zabawy w scenerii mokradeł - usprawiedliwia się wójt Dąbrowski.

Wrześniowe mistrzostwa Europy kosiarzy odbędą się. Oprócz ośmiorga już "wyłonionych" kosiarzy będą jeszcze zawodnicy z "łapanki", a także ekipy z Białorusi, Ukrainy, Rosji, Słowacji oraz reprezentacje polskich parków narodowych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna