Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W centrum jak w zapadłej wsi! Nikt nie odśnieżał miasta!

Helena Wysocka [email protected]
Na Noniewicza, ulicy położonej w samym centrum miasta zalegał śnieg. – Skandal, na wiejskich drogach są znacznie lepsze warunki – narzekali kierowcy. – Jak to możliwe, że odpowiedzialna za odśnieżanie firma nie sprawdziła przed sezonem, czy ma dobry sprzęt.
Na Noniewicza, ulicy położonej w samym centrum miasta zalegał śnieg. – Skandal, na wiejskich drogach są znacznie lepsze warunki – narzekali kierowcy. – Jak to możliwe, że odpowiedzialna za odśnieżanie firma nie sprawdziła przed sezonem, czy ma dobry sprzęt.
Kierowcy nie pozostawiali na miejskich służbach suchej nitki. - Znowu zima ich zaskoczyła - psioczyli.

Suwalskie ulice były zasypane śniegiem i oblodzone. Kierowcy nie pozostawiali na miejskich służbach suchej nitki. - Znowu zima ich zaskoczyła - psioczyli.

Okazało się, że w spółce, odpowiedzialnej za odśnieżanie... zepsuł się sprzęt.

Ludzie nie widzieli pługów

Wczoraj od rana telefon w naszej redakcji urywał się.
- To zrozumiałe, że nie są odśnieżone osiedlowe uliczki - mówili kierowcy. - Ale żeby na drogach w centrum miasta też był bałagan, to już karygodne.

Śnieżne błoto pokrywało większość miejskich dróg. Ślizgawka była m.in. na ulicy Noniewicza, Kościuszki, Emilii Plater i Sejneńskiej. Pługów nie widzieli też mieszkańcy ulicy Kolejowej czy Świerkowej.

W poniedziałek wieczorem, z powodu zbyt śliskiej jezdni i nieostrożnej jazdy kierowców, w pobliżu Plazy zdarzyły się trzy auta. Jedna osoba trafiła do szpitala.

Zasypane były także miejsca postojowe oraz niektóre chodniki.
- Strażnicy patrolują miasto i przypominają zarządcom o ich obowiązkach - zapewnia Grzegorz Kosiński, komendant Straży Miejskiej w Suwałkach.

Służby nie zdały egzaminu

Romuald Koleśnik, szef Miejskiej Dyrekcji Inwestycji, która odpowiada za stan dróg przyznaje, że nie wszystkie służby zdały wczoraj egzamin.

- Odśnieżaniem zajmują się dwie firmy - przypomina. - Obie, w poniedziałek po południu otrzymały sygnał, że trzeba wziąć się do pracy.

Dyrektor twierdzi, że sprzęt Zakładu Usług Komunalnych, który odpowiada za drogi krajowe i wojewódzkie pracował całą noc. - Piaskarki wysypały ponad sto ton soli - dodaje. - Fakt, że śnieg nie topił się tak, jak powinien, ale przyczyną tego była zbyt niska temperatura.

Zawiodło natomiast Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej, które odpowiada za ulice miejskie. - Z trzech pługów, które wyjechały w miasto, dwa się zepsuły - tłumaczy Koleśnik. - Stąd to zamieszanie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna