W centrum same banki, a spożywczych już prawie nie ma!

Komentarz

Centrum dla ludzi
Centrum Białegostoku od dłuższego czasu zamienia się w przestrzeń bankowo-telekomunikacyjną. Do tego dochodzą restauracje i kawiarnie, których domaga się miasto. Taki układ wystarczyłby, gdyby w centrum nikt nie mieszkał, a wszyscy przychodzili tylko do pracy. Ale tak nie jest. Nic dziwnego, że mieszkańcy z przerażeniem patrzą na zmiany - zwłaszcza gdy znika sklep, w którym robią podstawowe zakupy, a do drugiego podobnego daleko. Całe szczęście, że ZMK od czasu do czasu prosi wspólnoty mieszkaniowe o opinie. To dzięki trzeźwemu spojrzeniu mieszkańców centrum może być wciąż niezłym miejscem do życia. Anna Mierzyńska

Na szczęście Zarząd Mienia Komunalnego, zanim wystawił lokal na przetarg, zapytał wspólnotę mieszkaniową budynku Lipowa 12, na jaką działalność go przeznaczyć.

- I dowiedzieliśmy się, że potrzebne są delikatesy spożywcze z prawdziwego zdarzenia - mówi Andrzej Ostrowski, dyrektor Zarządu Mienia Komunalnego w Białymstoku. - Nie ukrywam więc, że na takich ofertach najbardziej będzie nam zależało przy rozstrzyganiu przetargu.

O tym, czy ktoś jest zainteresowany uruchomieniem sklepu spożywczego w centrum, można się będzie przekonać już za tydzień, w czwartek. Tego dnia w ZMK mają zostać otwarte oferty w czterech przetargach na lokale komunalne w Śródmieściu. Gmina obniżyła czynsze, więc zainteresowanie powinno być spore. Lokal na sklep spożywczy można wynająć za 30 zł za mkw. Droższy jest ten, w którym mieści się sklep odzieżowy "Contessa" - po 48 zł. Ale to i tak niewiele w porównaniu do stawek, które obowiązywały jeszcze kilka miesięcy temu.

- Były wywindowane do granic możliwości - przyznaje Andrzej Ostrowski. - Teraz rynek wymusił ich obniżenie, ponieważ na tak wysokie czynsze nie było chętnych. A po obniżce nie ma większych problemów ze znalezieniem nowych najemców.

Do dziś nie zgłosił się jednak nikt, kto chciałby zagospodarować piwnice przy Rynku Kościuszki. Pierwotnie urzędnicy przewidywali to miejsce na sprzedaż i degustację luksusowych alkoholi. Ale wymagania obniżają się. Dziś w specyfikacji przetargowej mowa jest tylko o handlu.