Jako jedyni we wsi nie mamy kanalizacji - żali się Kazimierz Kowalewski, mieszkaniec podsu-walskiej wsi Płociczno. - Życie w takich warunkach to katorga dla mnie i mojej rodziny. W dodatku mamy fatalną drogę, po której nawet karetka nie była w stanie do nas ostatnio dojechać.
Wójt nie chce pomóc
Kazimierz Kowalewski mieszka z żoną i pięcioma córkami w budynku, którego właścicielem jest PKP.
- Szkoda tylko, że wszyscy o nas zapomnieli - mówi Kazimierz Kowalewski. - Czy my jesteśmy gorsi od innych?
W ubiegłym roku we wsi zakładano kanalizację. Niestety, dom kolejowy został pominięty. Kowalew-ski zgłaszał się w tej sprawie kilkakrotnie do wójta gminy Suwałki.
- Przecież robili to za pieniądze unijne, więc co im szkodziło dociągnąć rury pod naszą posesję - zastanawia się Kowalewski.
Niestety, wójt Tadeusz Chołko twierdzi, że nie było takiej możliwości. Zaznacza także, że nie w gestii gminy leży naprawa drogi dojazdowej.
- Właścicielem budynku i drogi jest PKP, więc z jakiej racji mamy robić coś za innych - mówi Chołko. -
PKP też umywa ręce
Andrzej Dudziński, rzecznik prasowy Oddziału Gospodarowania Nieruchomościami PKP, poinformował nas, że niestety, ale warunki, w jakich żyje rodzina Kowalewskich, prędko się nie poprawią.
- Wykonanie kanalizacji jest nie- możliwe ze względów technicznych - mówi Dudziński.
Rzecznik nie potrafił wyjaśnić, co ma dokładnie na myśli, mówiąc "względy techniczne".
- A w sprawie drogi pan Kazimierz Kowalewski powinien jednak ponownie zgłosić się do wójta gminy - dodaje Andrzej Dudziński. - Niestety, ale teren ten nie należy do majątku PKP. To gmina powinna załatać wszystkie dziury.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?