Feryjny kalendarz, tradycyjnie, pełny jest różnego rodzaju imprez. Ofertę kulturalną przedstawiają domy kultury, biblioteka i muzeum. Szkoły koncentrują się przede wszystkim na sporcie. Teoretycznie, nikt nudzić się nie powinien.
Lodowisko za darmo
Młodzi suwalczanie zapowiadają jednak przede wszystkim szturm na miejskie lodowisko oraz nowo otwarty ośrodek narciarski "Szelment". Prognozy pogody najlepsze jednak nie są. Temperatury mają nie sprzyjać zamarzaniu lodu. Opadów śniegu też nikt nie zapowiada. Przynajmniej w nadchodzącym tygodniu.
Na szczęście naturze można pomagać. Miejskie, sztuczne lodowisko może działać nawet wówczas, gdy temperatura powietrza zbliża się do 10 st. C. Pod warunkiem oczywiście, że nie pada deszcz. Wtedy już na jakąkolwiek jazdę trudno będzie liczyć.
W ferie lodowisko będzie dla dzieci i młodzieży dostępne za darmo w godz. 10-14. Ci, którzy nie umieją jeździć na łyżwach będą mogli się tego nauczyć. Lekcje zaplanowano każdego dnia w okolicach godz. 15.
Rady dla narciarzy
Największa od niedawna atrakcja znajduje się jednak kilkanaście kilometrów od miasta. Chodzi oczywiście o ośrodek narciarski "Szelment".
Do zjeżdżania gotowe są cztery z pięciu wyznaczonych tras. Mają one różny stopień trudności.
Dla wytrawnych narciarzy przeznaczona jest trasa "A". Liczy sobie 400 metrów. Żeby zjechać w całości, to i owo trzeba już umieć.
Łatwiejsze są trasy "C" i "D". Pierwsza ciągnie się przez 270 metrów, druga - 400.
Ci, którzy do tej pory w ogóle z nartami nie mieli do czynienia, powinni zaczynać od 120-metrowego zjazdu "E". Trasa określana jest jako bardzo łatwa. Przeznaczono ją dla dzieci i do nauki.
W "Szelmencie" nic nie jest za darmo. Wybudowany za gigantyczne publiczne pieniądze ośrodek musi wszak na siebie zarabiać. Jeden zjazd od poniedziałku do piątku do godz. 16 kosztuje 1,50 zł. W weekendy cena wzrasta do 2 zł. Tylko na dziecięcej trasie "E" cały czas obowiązuje jedna stawka - 1 zł.
Na miejscu działa wypożyczalnia sprzętu. Za godzinę korzystania z nart, kijków i butów trzeba zapłacić 10 zł. Za dwie godziny - 15 zł, za trzy - 20 zł.
Można też skorzystać z usług narciarskich instruktorów. Godzina indywidualnych zajęć kosztuje 60 zł. Im większa grupa, tym cena niższa.
Wybierając się w ferie do "Szelmentu" trzeba wziąć pod uwagę, że będzie tam, najprawdopodobniej, duży tłok. Szczególnie w pierwszym tygodniu ferii, gdy przerwę w nauce mają warszawiacy. Może więc się zdarzyć, iż w wypożyczalni zabraknie nart i nie będzie żadnego wolnego instruktora. Z tym ostatnim lepiej więc się z góry umówić, telefonując wcześniej do ośrodka.
Trzeba tylko chcieć
Tylko nieliczni młodzi suwalczanie planują w ferie dalsze wyjazdy. Niektórzy pojawią się na alpejskich stokach narciarskich, inni odwiedzą ciepłe kraje. Do tego potrzebni są jednak bogaci rodzice.
Stosunkowo sporo osób zamierza odwiedzić aqua park w pobliskich Druskiennikach. Litwini zapraszają wszystkich. Tym bardziej, że w przypadku suwalczan nie jest to zbyt kosztowna eskapada. Może się zamknąć w kilkudziesięciu złotych od osoby.
Zdecydowana większość uczniów pozostanie jednak w mieście. Czy skorzystają z propozycji przygotowanych przez różne suwalskie instytucje?
- To taka sztampa - skomentował jeden z gimnazjalistów, któremu pokazaliśmy wszystkie feryjne oferty miejskich instytucji. - Co rok jest mniej więcej to samo. Wolę już siedzieć w domu przed komputerem.
Jego nieco starsza koleżanka z liceum jest jednak innego zdania.
- Każdy coś tam może dla siebie znaleźć - uważa. - Jak nie sport, to kultura. Trzeba tylko chcieć wyjść z domu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?