Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W jednym z ostrołęckich mieszkań wściekły nietoperz pogryzł siedmioletnią dziewczynkę

PO
Większa część miasta została ogłoszona obszarem zakażonym wścieklizną
Większa część miasta została ogłoszona obszarem zakażonym wścieklizną arch
W jednym z bloków przy ul. Łubieńskiego w Ostrołęce rozegrała się scena niczym z horroru. W mieszkaniu na parterze w nocy ze środy na czwartek śpiącą siedmioletnią dziewczynkę zaatakował nietoperz. Służby weterynaryjne zareagowały błyskawicznie. Spora część miasta została ogłoszona "obszarem zakażonym wścieklizną".

- Wydarzenia rozegrały się w nocy, kiedy wszyscy spaliśmy. Obudziły nas krzyki. Dziecko było przerażone. Coś gryzło ją w rękę. Okazało się, że to nietoperz - sama opowieść wujka dziewczynki budzi grozę.
Nietoperza udało się schwytać. Lekarz weterynarii zbadał skrzydlatego ssaka i stwierdził u niego wściekliznę. Natychmiast ofiara pogryzienia i reszta domowników, zostali zaszczepieni przeciw tej chorobie. W tej chwili już nic im nie grozi.
Nietoperz nie atakuje ludzi
Pozostaje pytanie: jak nietoperz dostał się do mieszkania i dlaczego pogryzł dziecko? Nietoperze bowiem, wbrew ponurym legendom, nie atakują ludzi. Nie jest wykluczone, że zwierzę przebywało w domu od kilku dni!
- Kilka dni temu dziecko opowiadało nam, że widziało jak do mieszkania wleciała jaskółka. Przyjęliśmy, że tak się rzeczywicie mogło stać. Dopiero po całym wypadku skojarzyliśmy, że to mogł być właśnie nietoperz - mówi wujek dziecka.
Obecność intruza mogła umknąć uwadze domowników, bo to małe i bezszelestne zwierzę. Być może, uwięziony w mieszkaniu nietoperz krył sie w dzień w jakimś zakamarku, a nocą próbował wydostać się z potrzasku. Po kilku dniach zdesperowane zwierzę zaatakowało.
To pierwszy od dwóch lat przypadek wścieklizny odnotowany w okolicach Ostrołęki. Ostatni z nich był jednak "typowy" i znacznie bardziej niebezpieczny - wścieklizną zarażony był naturalny drapieżnik, a jednocześnie bliski "sąsiad" człowieka - lis. Przypadki atakujących wściekłych nietoperzy zdarzają się niezmiernie rzadko. Dariusz Kałucki, inspektor d/s zwalczania chorób zakaźnych ostrołęckiej Inspekcji Weterynaryjnej przypomina sobie jedno tego typu zdarzenie.
- Bodaj w Szczecinie był taki przypadek kilka lat temu. Nietoperze, które polują na owady mogą zarazić się wścieklizną przez jakiegoś pasożyta lub owada mającego kontakt z padliną. Często zwierzęta te są jedynie nosicielami wirusa, bez objawów chorobowych - tłumaczy Dariusz Kałucki - Na szczęście, w odróżnieniu od drapieżników, nietoperze, poza takimi niecodziennymi przypadkami jak ten, który wydarzył się w Ostrołęce, nie atakują ani ludzi ani zwierząt. Tak więc ryzyko epidemii jest minimalne. Mimo to, zgodnie z przepisami, po stwierdzeniu przypadku wścieklizny podjęliśmy stosowne kroki.
Straż Miejska sprawdzi wszystkie psy
Już 8 sierpnia wojewoda mazowiecki wydał rozporządzenie, w którym sporą część Ostrołęki ogłoszono terenem zakażonym wścieklizną, a pozostały obszar miasta i kilkanaście miejscowości w sąsiednich gminach uznano za obszar zagrożony wścieklizną. Rozporządzenie dotarło do władz miasta, powiatu i poszczególnych gmin, służb weterynaryjnych, sanitarno-epidemiologicznych, i kół łowieckich. Powiatowy lekarz weterynarii, w porozumieniu z mazowieckim wojewódzkim lekarzem weterynarii, uzgodni szczegółowy zakres działań zapobiegających epidemii. O ile nic złego się nie wydarzy stan "podwyższonego pogotowia" potrwa dwa-trzy miesiące.
Już wczoraj konkretne działania podjęła ostrołęcka Straż Miejska wespół z Inspektoratem Weterynarii. Strażnicy i weterynarze sprawdzają, czy psy w obszarze zakażonym wścieklizną są zaszczepione przeciwko tej chorobie.
- To nie będzie "papierkowa robota" - deklaruje Tadeusz Romanowski, zastępca komendanta Straży Miejskiej. - Będziemy chodzić od mieszkania do mieszkania i sprawdzać wszystkie psy. Te, które nie mają szczepień będą badane i obserwowane przez lekarzy. Bardzo liczymy na pomoc mieszkańców. Prosimy obserwować zachowanie nie tylko własnych psów, ale także tych, które wałęsają się po ulicach. Ponadto wszystkie bezpańskie psy i koty będą w najbliższych dniach na bieżąco wyłapywane. Traktujemy tę "akcję" priorytetowo, zwłaszcza, że w podczas wakacji dzieci dużo czasu spędzają na podwórku i są narażone na kontakty ze zwierzętami.
O przebiegu "akcji przeciw wściekliźnie" będziemy na bieżąco informować Czytelników. Gdy zauważysz podejrzanie zachowujące się zwierzę dzwoń: 760 53 10 lub 764 20 01.
Obszar zarażony wścieklizną:
ograniczony ulicami: Żniwna, Pomian, Wał PKP, Łęczysk, Ks. Siemowita, Kilińskiego, Goworowska, Konopnickiej, Gorbatowa, Dobrzańskiego, 11 Listopada, Ostrowska, Żołnierzy AK.
Obszar zagrożony wścieklizną:
pozostała część miasta Ostrołęki oraz miejscowości: Tobolice, Rzekuń, Ławy, Nowa Wieś Wschodnia, Teodorowo, Laskowiec, Dzbenin (gmina Rzekuń); Gnaty, Białobiel (gmina Lelis); Zabrodzie, Kruki, Drężewo, Olszewo-Borki (gmina Olszewo-Borki).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna