Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W jeziorze nikogo nie znaleźli

Adam Sobolewski [email protected]
Siedem godzin trwały wczoraj poszukiwania Marka Kamińskiego w Jeziorze Ełckim. W akcji brali udział funkcjonariusze Ratownictwa Wodnego z Giżycka, którzy byli wyposażeni w najnowocześniejszy sprzęt. Ciała chłopaka nie odnaleźli.
Siedem godzin trwały wczoraj poszukiwania Marka Kamińskiego w Jeziorze Ełckim. W akcji brali udział funkcjonariusze Ratownictwa Wodnego z Giżycka, którzy byli wyposażeni w najnowocześniejszy sprzęt. Ciała chłopaka nie odnaleźli. A. Sobolewski
Ełk. Nadziei nie tracimy - mówi Bogdan Kamiński, brat zaginionego Marka. - Ełcka wróżka powiedziała nam, że nie ma z nim kontaktu. Jedziemy dzisiaj na Pomorze do Krzysztofa Jackowskiego, jasnowidza z Człuchowa.

Pokłócił się z dziewczyną
23-letni Marek Kamiński zaginął w nocy z soboty na niedzielę. Bawił się w jednym z pubów nad jeziorem. Pokłócił się z dziewczyną. Doszło między nimi do przepychanki. Chłopaka z puby wyprowadzili ochroniarze. Ostatni zapis z kamer ełckiego monitoringu wskazuje, że udał się w kierunku ulicy Zamkowej.

Zdesperowana rodzina po poszukiwaniach na własną rękę i telefonach do znajomych chłopaka o całym zdarzeniu powiadomiła w poniedziałek policję i lokalne media. Poumieszczali również jego zdjęcie w charakterystycznych punktach miasta z prośbą o pomoc w ustaleniu miejsca pobytu Marka. Wszystko na nic. Wczoraj na prośbę policji do akcji wkroczyli strażacy wraz z wyspecjalizowaną jednostką Ratownictwa Wodnego z Giżycka. Byli wyposażeni w specjalistyczne sonary, czyli specjalistyczne echosondy, za pomocą której można uzyskać obraz całego dna.

- Przeczesywaliśmy Jezioro Ełckie przez siedem godzin - mówi Mirosław Burakiewicz, rzecznik ełckich strażaków. - Zgodnie ze wskazaniami policjantów, szukaliśmy w promieniu 100 metrów od brzegu, poczynając od przystani koło restauracji "Smętek" do mostu przy ulicy Zamkowej. Nikogo nie znaleźliśmy.
Rodzina Marka Kamińskiego uważa jednak, że strażacy powinni szukać ciała również w innym kierunku.

- Mamy sygnał od taksówkarza, który widział w ten wieczór Marka, że ten po wyjściu z pubu ruszył w kierunku ulicy Zamkowej, jednak zaraz po tym zawrócił w kierunku restauracji "Biały Żagiel" - mówi Bogdan Kamiński, brat chłopaka.

Wezmą ciuchy i zdjęcie
Rodzina i bliscy Marka nie tracą jednak nadziei na to, że odnajdą go całego i zdrowego.

- Cały czas w to wierzymy - mówi Bogdan Kamiński. - Byliśmy już u jednej z ełckich wróżek, która powiedziała nam, że nie ma z nim kontaktu. Nie poddajemy się jednak. Dzisiaj jesteśmy umówieni na spotkanie w Człuchowie ze słynnym jasnowidzem Krzysztofem Jackowskim. Mamy zabrać ze sobą ciuchy Marka oraz jego zdjęcie.

O poszukiwaniach chłopaka huczy w całym Ełku. Pojawiła się plotka, że pozostawił list pożegnalny do rodziny. Pytamy o to jego brata.

- Był taki list, ale kilka lat temu - mówi Bogdan Kamiński. - Marek zawsze był grzecznym synkiem, który wracał przykładnie do domu. Dlatego tak się wszyscy teraz o niego niepokoimy. Nie możemy jednak biernie czekać z założonymi rękoma. Zrobimy wszystko, żeby go znaleźć.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna