Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W mieście może powstać klinika kardiologii inwazyjnej

Krzysztof Jankowski [email protected]
zdjęcie ilustracyjne
zdjęcie ilustracyjne A. Chomicz
Ma on powstać nad obecnym budynkiem oddziału ginekologiczno-położniczego szpitala powiatowego.

Dwa piętra ma wybudować z własnych funduszy warszawska spółka Necor. - Projekt powstania nowej kliniki jest na razie w fazie przygotowawczej. Czynimy jednak wszystko, by już w 2015 roku rozpocząć działalność w Bielsku - zapowiada Paweł Wilski, prezes Necoru.

Przyznaje, że bez trudności porozumiał się w tej sprawie z bielskim szpitalem.
- Pierwsza propozycja współpracy wyszła od nas i została bardzo ciepło przyjęta. Takie jest życie, że jeśli ludzie dążą do tego samego celu, to trafiają na siebie - mówi.
Trzeba się rozwijać

Inicjatywa powstania w bielskim szpitalu kliniki kardiologii inwazyjnej bardzo spodobała się też władzom powiatu.

- Musimy pamiętać, w jakiej sytuacji się znajdujemy - mówi starosta bielski Sławomir Snarski. - Szpitale wojewódzkie w dużych miastach robią inwestycje za duże kwoty i siłą rzeczy będą zdobywały kontrakty Narodowego Funduszu Zdrowia. Pieniędzy w systemie jednak nie przybywa, więc jeśli tam będą one większe, to gdzieś muszą być mniejsze. Stracą małe szpitale powiatowe, które nie stawiają na rozwój.

Dlatego zdaniem starosty, bielski szpital musi robić wszystko, by cały czas się rozwijać. Tylko to pomoże mu przetrwać.

- Z zapowiedzi ministra zdrowia wynika, że priorytetem będą szpitale o szerokim profilu kompleksowych usług. Tak, by pacjent z zagrożeniem życia nie musiał być odsyłany do innej placówki - tłumaczy Sławomir Snarski.

Bielski szpital chce postawić na kardiologię. Sam nie ma pieniędzy na taką inwestycję, więc przeprowadzić ma ją spółka z Warszawy. Jak mówi się nieoficjalnie - związana z kadrą lekarską z Instytutu Kardiologii w podwarszawskim Aninie.

- Na nowym oddziale leczono by głównie zaburzenia rytmu serca. Ośrodek w Aninie przoduje w leczeniu częstoskurczu serca - mówi dr Arsalan Azzaddin, dyrektor medyczny SP ZOZ w Bielsku Podlaskim.

Prezes Wilski na razie nie chce wypowiadać się o szczegółach.
- Jest jeszcze za wcześnie, by mówić o tym, kto będzie pracował w Bielsku. Mamy swój zespół specjalizujący się w leczeniu zaburzeń rytmu serca, ale chcielibyśmy korzystać też z podlaskiej kadry specjalistów - mówi.

Inwestorzy oraz bielski szpital podkreślają, że pomoc medyczna tego typu jest bardzo potrzebna.
- Każdego tygodnia w naszym powiecie jest kilka zawałów serca. Leczą je zwykle szpitale białostockie. Na południe od stolicy województwa, aż po Łosice, jest w kardiologii wielka dziura. A w takich przypadkach liczy się przede wszystkim czas udzielenia pomocy - mówi dr Azzaddin.
Bez przetargu

Podczas piątkowej sesji rada powiatu wyraziła już zgodę na dzierżawę części nieruchomości szpitalnej dla spółki Necor. Powiat odstąpił jednak od przetargu, co nie spodobało się radnemu Zdzisławowi Tworkowskiemu, przewodniczącemu bielskiej Solidarności.
- Gdy miasto sprzedaje lub dzierżawi majątek, to zawsze robi to w drodze przetargowej. Nie neguję sensu powstania kliniki, ale forma dochodzenia do niej jest nieodpowiednia - mówił radny Zdzisław Tworkowski.

I zapowiadał, że zaskarży piątkową uchwałę rady powiatu. Starostowie odpowiadali, że specjalistów w dziedzinie kardiologii inwazyjnej jest w Polsce tak niewielu, że do przetargu inne podmioty nie zgłosiłyby się.
Spółka Necor ma płacić szpitalowi czynsz. Jego wysokość będzie rosła i w latach 2020-23 ma wynieść 15 tys. zł miesięcznie.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna