Na miejsce przyjechała policja i straż pożarna, przedstawiciele sanepidu oraz Zakładu Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Mońkach.
- To już był trzeci raz w ciągu dwóch miesięcy - narzeka Bożena Szydłowska, która mieszka w domu przy ul. Kolejowej.
- Ja już tracę cierpliwość. Wcześniej co jakiś czas wybijało "normalne" ścieki, ale te ostatnie trzy razy to po prostu krew i flaki
Późnym wieczorem w zeszłą środę sąsiad zawiadomił ich, że u niego znowu się leje. Również w piwnicy Szydłowskich nieczystości "wychodziły" z sedesu, odpływu prysznica i ze studzienki w przydomowej kotłowni. Okazało się, że szambo nieopodal posesji jest kompletnie zapchane.
- Strażacy podczas akcji wyjeli stamtąd zbity łój zwierzęcy wraz w wnętrznościami poubojowymi najprawdopodobniej zwierzęcymi - informuje Andrzej Jarosz, rzecznik Wojewódzkiej Stacji Sanitarno - Epidemiologicznej w Białymstoku. - Pobrane próbki we własnym zakresie przebada ZGKiM w Mońkach - dodaje.
Momentalnie pojawiło się podejrzenie, że ktoś nielegalnie wpuścił do szamba "rzeźnicze" odpady. Postępowanie wyjaśniające w tej sprawie prowadzi moniecka policja. Wszyscy czekają na wyniki z pobranych próbek.
- Dopiero wtedy okaże się czy w ścieku przeważała krew, ale według mnie były to zwykłe ścieki - uspokaja Mariusz Kulesza, dyrektor ZGKiM-u w Mońkach.
Więcej jutro w papierowym wydaniu białostockiej Gazety współczesnej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?