Trener Wiesław Czaja jest zadowolony z przerwy świątecznej:
- Dziewczyny, które tego potrzebowały, zaleczyły urazy. Gosia Cieśla i Kasia Wysocka prezentują się teraz znacznie lepiej niż przed świętami. Z Gedanią chcemy wygrać i awansować. Jeśli będzie okazja, pograją wszystkie lub przynajmniej większość dziewczyn. Ale nie ma mowy, by to spotkanie traktować "kontrolnie", jak było w przypadku meczów z Treflem Sopot - mówi "Współczesnej" Czaja.
Siatkarki obecnie trenują już nieprzerwanie od 2 stycznia. Jak zapewnia szkoleniowiec, wychodzą ze świąteczno-noworocznego letargu.
- Wiadomo, to jest trudny okres. Mniej się chce pracować, myśli się o świętach, o imprezie sylwestrowej. Ale mamy to już za sobą. Za tydzień, na spotkanie ligowe w Dąbrowie Górniczej, będziemy gotowi na sto procent. Na mecz z Gedanią może w dziewięćdziesięciu. Dobrze, że trafiliśmy na teoretycznie słabszego rywala. Ten mecz będzie przetarciem przed batalią o punkty - mówi Czaja.
Gedanistki zagrają drugie oficjalne spotkanie pod wodzą nowego trenera Pawła Kramka. Po ligowej porażce z PPTS-em Piła 0:3, szkoleniowiec zarządził powrót do zajęć w niedzielę po świętach. Żukowianki, praktycznie skazane na walkę o utrzymanie, chcą się do niej jak najlepiej przygotować.
W razie zwycięstwa (o awansie decyduje wynik jednego spotkania), w ćwierćfinale Pucharu Polski białostoczanki zagrają, prawdopodobnie w marcu, mecz i rewanż z Aluprofem Bielsko-Biała. Z kolei triumfator tej konfrontacji kwalifikuje się do turnieju finałowego.
Wygrywając z Gedanią, akademiczki powtórzyłyby swój wyczyn sprzed roku, gdy po wyeliminowaniu TPS-u Rumia, w 1/4 finału uległy dwukrotnie Muszyniance.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?