Wiosną Wissa przez długi czas zachowywała szansę na utrzymanie w III lidze. Ostatecznie do osiągnięcia celu zabrakło punktu. Po sezonie nie doszło do większych zmian w podstawowej jedenastce. Owszem z klubu odeszło siedmiu zawodników, ale w większości byli to piłkarze, którzy grali niewiele.
– Z podstawowego składu ubyło nam dwóch zawodników. Do trzecioligowego Ruchu Wysokie Mazowieckie odszedł napastnik Michał Poduch, a do również trzecioligowego MKS Ełk jest wypożyczony do zimy pomocnik Aleksander Berezowski – wymienia Kamil Wojtkielewicz, grający trener lidera tabeli. – Mamy nadzieję, że wróci do nas i wiosną nam pomoże. Jeżeli chodzi o linię ataku to nasza skuteczność nie spadła, bo pozyskaliśmy z Dębu Dąbrowa Białostocka Piotra Bondziula, który już strzelił 17 goli. Natomiast jeżeli chodzi o obronę to chyba mamy mocniejszą, bo doszedł Kamil Stankiewicz z Finishparkietu Nowe Miasto Lubawskie, który bardzo dobrze wypada. Poza tym kadrę mamy węższa, ale jak widać na jakości nie straciliśmy – dodaje Wojtkielewicz.
I rzeczywiście drużyna jakość potwierdza praktycznie w każdej kolejce. W ostatnich meczach ekipa ze Szczuczyna odprawiła 8:1 Cresovię Siemiatycze, 8:0 Promienia Mońki i 8:0 Spartę Augustów.
– Wygrać raz 8:0 można, ale w kolejnych trzech meczach w rozgrywkach seniorskich strzelać po osiem bramek to jest sztuka. Uważam, że jest to potwierdzenie naszej wartości – chwali drużynę Wojtkielewicz.
Bądź na bieżąco. POLUB NAS na Facebooku:
Trener twierdzi, że klub finansowo i organizacyjnie jest przygotowany na III ligę. Awans uzyska tylko zwycięzca rozgrywek.
– Mam taki komfort, że mogę zająć się tylko trenowaniem i przygotowaniem drużyny do kolejnych spotkań. Sprawy organizacyjne i finansowe nie interesują mnie, ale wygląda to wszystko bardzo solidnie – mówi Wojtkielewicz. – Gra w III lidze nie powinna być dla klubu żadnym problemem. Oprócz miasta mamy kilku naprawdę znaczących sponsorów. Chcemy awansować i zrobimy wszystko, aby to osiągnąć. Kadra budowana jest od dwóch sezonów, a nawet więcej i powoli zaczyna to procentować.
W lidze Wissa straciła punkty tylko po wyjazdowych remisach z Turem Bielsk Podlaski i z KS Wasilków.
– Tur może być naszym najgroźniejszym konkurentem, bo to także drużyna budowana od kilku sezonów i podobnie tak jak my mają pomysł na granie. Niewiele takich drużyn jest w IV lidze. Mocna jest Warmia Grajewo, która jest doświadczoną drużyną – twierdzi Wojtkielewicz.
Kolejny mecz Wissa zagra już w czwartek. O godzinie 15.30 podejmie Spartę Szepietowo.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?