MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W transferach Jagiellonia dopięła swego

Krzysztof Sokólski
Po miesiącach niepewności Vuk Sotirović wreszcie w Jagiellonii. Wczoraj dołączył do przebywającego we Wronkach zespołu.
Po miesiącach niepewności Vuk Sotirović wreszcie w Jagiellonii. Wczoraj dołączył do przebywającego we Wronkach zespołu. A. Zgiet
Białystok. W ostatnim dniu okienka transferowego Jagiellonia pozyskała Vuka Sotirovicia oraz Piotra Petasza.

Sotirović śnił się po nocach szefom Jagi. O serbskiego napastnika białostoczanie walczyli od końca rundy jesiennej. Najpierw zamierzali pozyskać go za 400 tysięcy złotych. Potem, kiedy Zawisza Bydgoszcz podjął decyzję o wycofaniu z drugiej ligi, już tak ochoczo pieniędzy wydawać nie chcieli.
25-letni Sotirović nie mógł odejść za darmo z Zawiszy ponieważ formalnie wiązał go kontrakt z klubem (do PZPN-u wciąż nie wpłynął wniosek o wycofanie drużyny z rozgrywek). Wreszcie wczoraj osiągnięto porozumienie.
- Vuk przechodzi do nas na zasadzie transferu definitywnego. Warunki satysfakcjonują oba kluby - informuje prezes Jagiellonii Aleksander Puchalski.
Jaga w wyścigu o Serba pokonała krakowską Wisłę i Polonię Warszawa. Sotirović kosztował ją w granicach 100-150 tysięcy złotych, przy czym ta cena nie odegrała decydującej roli. Wpływ miały także warunki umowy indywidualnej i możliwość regularnych występów. Choć jeśli chodzi o ten ostatni czynnik, to w Jagiellonii też nikt nie gwarantuje miejsca w składzie.
- Najpierw chcę zobaczyć, jakie ma zaległości treningowe - zaznacza opiekun Jagi Ryszard Tarasiewicz. - Chcąc grać, musi je nadrobić. Jak nie będzie odpowiednio przygotowany, usiądzie na ławkę.
Sotirović związał się z Jagiellonią na 2,5 roku. Co najmniej do końca sezonu jego klubowym kolegą będzie Piotr Petasz.
- Na środowym treningu okazało się, że kontuzja Łukasza Nawotczyńskiego jest groźniejsza, niż przypuszczaliśmy. Nie wiadomo, czy niekonieczny będzie zabieg operacyjny. Wtedy Łukasz miałby rundę z głowy. Do tego na razie nie trenują Jacek Markiewicz i Marcin Kośmicki. Pomyślałem, że w tej sytuacji Petasz nam się przyda - mówi Tarasiewicz.
23-letni lewonożny obrońca (może grać także w pomocy) został wypożyczony z chorzowskiego Ruchu do końca sezonu z opcją transferu definitywnego. Dodajmy, że jesienią Petasz występował w ŁKS-ie Browar Łomża. Początek miał bardzo udany, ale szybko nabawił się kontuzji (w spotkaniu 7. kolejki z... Jagiellonią). Niedawno przymierzany był do Wisły Płock.
- Czy po tych transferach jesteśmy mocniejsi? W zespole doszło do sporych zmian. Wydaje mi się, że potencjał indywidualny zawodników jest większy. Ale chodzi o to, żeby przełożyło się to na wartość drużyny. Wierzę, że tak będzie - dodaje na zakończenie rozmowy opiekun żółto-czerwonych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna