Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Walczą i będą walczyć do końca

Urszula Ludwiczak [email protected]
Broniący szpitala w Dąbrowie Białostockiej pikietowali wczoraj przed siedzibą szpitala w Sokółce. Chcą, by dyrekcja tej placówki podzieliła się kontraktem na pediatrię.
Broniący szpitala w Dąbrowie Białostockiej pikietowali wczoraj przed siedzibą szpitala w Sokółce. Chcą, by dyrekcja tej placówki podzieliła się kontraktem na pediatrię.
Mieszkańcy Dąbrowy: Pediatria musi być w naszym szpitalu.

Nie chcemy wozić dzieci po 50-60 km do Sokółki! Chcemy, aby oddział pediatryczny był nadal w szpitalu w Dąbrowie Białostockiej - mówią mieszkańcy tej okolicy.

Przedstawiciele Społecznego Komitetu Obrony Szpitala w Dąbrowie Białostockiej wczoraj po raz kolejny protestowali przeciwko pozbawieniu ich placówki kontraktu na pediatrię. Od stycznia w powiecie sokólskim umowę z NFZ na oddział dziecięcy ma tylko szpital w Sokółce. SKOS domaga się od dyrektora szpitala w Sokółce rezygnacji z części kontraktu na rzecz ich placówki.

Chcą mieć blisko
W powiecie sokólskim działają dwa szpitale: w Sokółce i Dąbrowie Białostockiej. Ten drugi obejmuje zasięgiem miasto i gminę Dąbrowa Białostocka i Suchowola oraz gminę Nowy Dwór - w sumie blisko 30 tys. mieszkańców.

Dotychczas oba szpitale dzieliły się kontraktem na pediatrię w powiecie - szpital w Sokółce miał ok. 70 proc. przewidzianego na ten cel budżetu. Ale w konkursie świadczeń na 2012 rok i lata następne okazało się, że szpital w Dąbrowie Białostockiej nie dostanie już umowy na oddział dziecięcy. Wszystkie pieniądze przewidziane na te świadczenia w powiecie sokólskim wziął bowiem szpital w Sokółce.

- Zgodnie z naszymi zasadami kontraktowania, szpital, który miał wyższa ocenę w rankingu, może otrzymać umowę takiej wysokości, na jaką składał ofertę - tłumaczy Adam Dębski, rzecznik podlaskiego NFZ. - Szpital w Sokółce otrzymał wyższą ocenę i dostał kontrakt obejmujący cały powiat.

W efekcie od stycznia oddział dziecięcy w Dąbrowie jest zamknięty. Dzieci z całego powiatu w razie potrzeby trafiają do Sokółki.

- Z najdalszych miejscowości powiatu to nawet 62 km - mówią jednak członkowie Społecznego Komitetu Obrony Szpitala. - Dlaczego mamy tak daleko wozić dzieci? Jak jechać w mróz tyle kilometrów? Co będzie, jak się nie zdąży na czas? Do Dąbrowy z najdalszych miejsc dotąd było maksymalnie 30 km! Do tego nasz teren jest rolniczy, gdy trwają prace polowe, mało który rodzic będzie mógł jechać tyle kilometrów, aby odwiedzić dziecko.

Według protestujących, dotychczasowy system doskonale się sprawdzał i nadal w tak dużym powiecie powinny być dwa oddziały pediatryczne.

- Tak będzie najbezpieczniej - argumentują.

Protestujący na spotkaniu z przedstawicielami podlaskiego NFZ usłyszeli jednak, że jedyna szansa na umowę dla placówki będzie wtedy, gdy szpital w Sokółce zrezygnuje z części swojego kontraktu na rzecz szpitala w Dąbrowie. Ale według Jerzego Kułakowskiego, dyrektora sokólskiej placówki, byłoby to działanie na szkodę jego szpitala.

Wzywają do rezygnacji
Tymczasem członkowie SKOS nie poddają się. Zdobyli opinię radcy prawnego, że rezygnacja z części kontraktu przez szpital w Sokółce, nie byłaby działaniem na szkodę tej placówki. Wczoraj kilkunastoosobowa delegacja protestujących przyjechała do dyrekcji szpitala w Sokółce z transparentami oraz prawną opinią i wezwaniem do wypowiedzenia umowy podlaskiemu NFZ. Okazało się, że Jerzy Kułakowski jest do końca tygodnia na urlopie. Pisma trafiły do rąk jego zastępcy, Eugeniusza Giby.

- Opinia waszego prawnika jest sprzeczna z opinią, którą my posiadamy - mówił Giba. I dodał, że pisma muszą poczekać na powrót dyrektora z urlopu.

Kolejne spotkanie
Protestujący zaznaczają, że chcą mieć nadal w Dąbrowie Białostockiej szpital z pediatrią, chirurgią i interną.

- Nie chcemy tworzyć tu w miejsce pediatrii zakładu opiekuńczo-leczniczego, jak nam się proponuje - argumentują. - Mamy zapewnienie konsultanta wojewódzkiego, że pomoże nam w zatrudnieniu odpowiedniej ilości specjalistów na oddziale.

Zapowiadają, że o pediatrię będą walczyć do końca.

Kolejne spotkanie w sprawie możliwości przyznania kontraktu szpitalowi w Dąbrowie przewidziano na 8 lutego, w siedzibie podlaskiego NFZ. Poza protestującymi i dyrektorami obu szpitalu, pojawią się na nim przedstawiciele starostwa powiatowego w Sokółce. Władze powiatu zapewniają, że nie chcą likwidacji oddziału ani szpitala w Dąbrowie. Ale za wiele zrobić nie mogą. Wszystko zależy od NFZ.

- Skoro NFZ podpisał kontrakt na pediatrię tylko ze szpitalem w Sokółce, widocznie miał powód - mówi starosta sokólski, Franciszek Budrowski. - Z naszej strony w obu szpitalach odbędzie się kontrola audytorska, aby sprawdzić jak przebiegały przygotowania do kontraktowania świadczeń. Być może szpital w Dąbrowie nie spełniał wszelkich wymogów aby dostać umowę. My zwróciliśmy się do NFZ, żeby zamiast 15 łóżek, zakontraktował tam przynajmniej 10.

Według starosty, jeśli nie uda się zakontraktować pediatrii w Dąbrowie, warto rozważać możliwość innych świadczeń w tym miejscu, chociażby ZOL-u.

- Na taki oddział w Krynkach jest półroczna kolejka, czyli ludzi potrzebujących takiej opieki nie brakuje - mówi Budrowski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna