Do tragedii doszło na niestrzeżonej plaży miejskiej w Wasilkowie. Nastolatek poszedł popływać w piątek po południu. Wskoczył do wody, a po pewnym czasie jego rodzice zorientowali się, że nie wypłynął.
- Najpierw sami próbowali go szukać, a potem wezwali służby - relacjonuje Andrzej Baranowski, rzecznik prasowy podlaskiej policji. - Chwilę przed zaginięciem chłopiec był widziany na wieżyczce do skoków.
Po otrzymaniu sygnału policjanci rozpoczęli poszukiwania zaginionego nastolatka. Penetracja przyległego terenu i użycie do poszukiwań psa tropiącego nie przyniosły rezultatu. Po zmroku wkroczyła do akcji ekipa płetwonurków, ale początkowo bezskutecznie. Ciało chłopca znaleźli dopiero w sobotę, na głębokości około 3 metrów. Czy przyczyną jego śmierci było utonięcie, okaże się dopiero po sekcji zwłok.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?