Dzierzgowski, poza kosztami sądowymi, musi ponadto wpłacić 8 tys. zł na Fundusz Pomocy Pokrzywdzonym.
Byłemu wicewojewodzie postawiono 13 zarzutów. Zdaniem Prokuratury Okręgowej w Olsztynie, w latach 2007-2011 Dzierzgowski, zaciągając kredyty, nie podawał rzetelnej informacji co do wysokości swoich wcześniejszych zobowiązań. Ponadto, wedle śledczych, w latach 2008-2013 w oświadczeniach majątkowych polityk zataił część kredytów.
W ocenie sądu zatajenie przez zobowiązań w bankach m.in. w Łomży, Piątnicy, Szumowie i Zambrowie miało istotne znaczenie dla oceny zdolności kredytowej oskarżonego. Podanie wszystkich zobowiązań skutkowałoby odmową przyznania kredytu. Jednocześnie sędzia Michał Gąsiewski uznał, że popełnione przez Dzierzgowskiego czyny nie były wysoce szkodliwe społecznie. Na taką ocenę miały wpływ same banki, które wnioskowały do sądu o umorzenie sprawy. Kredyty zaciągane w ich placówkach są albo już spłacone, albo spłacane na bieżąco.
- To każe oceniać te czyny jako mniej szkodliwe niż znacznie - wyjaśniał w uzasadnieniu wyroku sędzia. - Aby oskarżony odczuł, że popełnił czyn zabroniony, sąd orzekł 8 tys. zł zadośćuczynienia - dodał.
Wyrok nie jest prawomocny. Dzierzgowski nie chciał deklarować, czy będzie składać apelację. Od wyroku może odwołać się także prokuratura.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
