Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Widzą ciemność

Krzysztof Jankowski
- Lepiej liczyć na lampę naftową niż uliczną - śmieje się Włodzimierz Kuderski, sołtys wsi Piliki
- Lepiej liczyć na lampę naftową niż uliczną - śmieje się Włodzimierz Kuderski, sołtys wsi Piliki K. Jankowski
Bielsk Podlaski. Samorządy oszczędzają na ulicznych lampach. Często włączane są one na 3-4 godziny w ciągu doby. Zdaniem mieszkańców, to za mało.

- Są reglamentacje oświetlenia - przyznaje Stanisław Charyton, sekretarz gminy Boćki. - Gdybyśmy nie oszczędzali, to na lampy wydalibyśmy cały budżet.
Podobnie robią inni. W gminach Orla i Bielsk Podlaski lampy włączane są na 4 godziny wieczorem i godzinę rano. W nocy lampy "śpią".
- A gdyby były włączone, to może w naszej wsi nie doszłoby do dwóch groźnych wypadków - mówi sołtys Pilik Włodzimierz Kuderski. I wspomina sąsiadów, którzy zostali potrąceni przez samochody na przebiegającej przez wieś szosie Bielsk - Siemiatycze. Jeden z mężczyzn zginął na miejscu.
O tym, czy lampy świecą, czy nie, decydują samorządy. One też płacą za wykorzystany prąd.
- Każdego miesiąca otrzymujemy informacje od każdej z gmin i się do niej dostosowujemy, odpowiednio ustawiając zegary włączające lampy - mówi Aleksander Karbowski z Rejonu Energetycznego w Bielsku Podlaskim. - Był taki moment, że gminy w ogóle nie włączały lamp, a na świetle oszczędzał nawet Bielsk.
W tym roku lampy w Bielsku nie są jednak w nocy wyłączane, a nad wydłużeniem czasu ich pracy myślą także inne gminy.
- Już podjęliśmy decyzję, że w miejscowościach, przez które przechodzą drogi przelotowe, zimą lampy będą włączone przez całą noc - zapewnia Raisa Rajecka, nowo wybrany wójt gminy Bielsk Podlaski.
- Przygotowaliśmy już projekt zaplanowanej na trzy lata modernizacji lamp - twierdzi Henryk Łukaszewicz, p.o. wójta gminy Orla. - Gdy go zrealizujemy, oszczędniejsze lampy będą mogły być dłużej włączone.
Na razie jednak na ciemnej drodze warto mieć elementy odblaskowe.
- Zadbać o siebie powinni przede wszystkim piesi i rowerzyści, bo jeśli nie są oświetleni, to nawet przy dobrych warunkach atmosferycznych są widoczni dla kierowcy dopiero z 50 metrów - podkreśla nadkom. Arkadiusz Sidorski, szef bielskiej drogówki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna