MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Widzew - Jagiellonia. Litewska bitwa o Łódź.

Krzysztof Sokólski [email protected]
Andrius Skerla (z prawej) jest filarem defensywy Jagiellonii i reprezentacji Litwy
Andrius Skerla (z prawej) jest filarem defensywy Jagiellonii i reprezentacji Litwy Archiwum
Sobotni mecz Widzewa z Jagiellonią zapowiada się jako wielki litewski pojedynek w polskiej Ekstraklasie.

Spotkanie w Łodzi będzie wyjątkowe. Starcia Widzewa z Jagą zawsze budzą ogromne emocje. Tym razem mają dodatkowy aspekt. Na boisku zobaczymy czterech reprezentantów Litwy. I to graczy z podstawowej jedenastki narodowego zespołu naszych wschodnich sąsiadów. Wszyscy zagrali pełne 90 minut w niedawnym meczu z Hiszpanią w eliminacjach mistrzostw Europy (1:3) w Salamance.

Mindaugas Panka i Darvydas Sernas z Widzewa gościć będą jagiellończyków Andriusa Skerlę oraz Tadasa Kijanskasa. - Szykuje się wielki litewski pojedynek - mówi Grażvydas Mikulenas, inny Litwin, który na polskich boiskach gra - z przerwami - już od 1996 roku (z Polonią Warszawa zdobywał mistrzostwo Polski). Dzisiaj 37-letni napastnik reprezentuje barwy suwalskich Wigier.

- Wszyscy dobrze się znają, w reprezentacji mają wspólny cel, ale na boisku nie ma przyjaźni. Panka z Sernasem zrobią wszystko, aby znaleźć receptę na sforsowanie defensywy kierowanej przez Skerlę do spółki z Kijanskasem - podkreśla Mikulenas.

Zdaniem snajpera Wigier spotkanie nie ma faworyta. - Gdyby mecz był w Białymstoku, to zdecydowanie postawiłbym na Jagę. Jednak w Łodzi pachnie mi remisem. Gospodarze przegrali ostatnio u siebie z Legią Warszawa i zrobią dosłownie wszystko, aby nie ponieść kolejnej porażki.

Mikulenas zaznacza, że litewscy reprezentanci znają wzajemne atuty oraz słabości i w sobotę postarają się tę wiedzę wykorzystać. - Trener Michał Probierz rozpracowuje nie tylko drużynę rywala, ale każdego jej zawodnika z osobna. Tu informacje od Skerli i Kijanskasa mogą być bardzo przydatne. Ale przecież w Widzewie też wykorzystają opinie Panki oraz Sarnasa na temat obrońców Jagiellonii - dodaje doświadczony napastnik.

Mikulenas z niecierpliwością czeka zwłaszcza na pojedynek Skerli z Sernasem. - W reprezentacji Sernas strzelał gole w ostatnich meczach z Czechami i Hiszpanią. Darvydas, to na obecną chwilę największa gwiazda litewskiego futbolu, jedna z najjaśniejszych postaci w polskiej Ekstraklasie. Jego starcia ze Skerlą zapowiadają się intrygująco. Andrius od cholery spotkań rozegrał w reprezentacji i jestem ogromnie ciekaw, jak poradzi sobie z młodszym Sernasem - stwierdza zawodnik Wigier, kiedyś przymierzany do Jagiellonii.

- Komu kibicuję? W jednym i drugim zespole grają moi rodacy. Chciałbym przede wszystkim, abyśmy obejrzeli dobry mecz - odpowiada Mikulenas.

Mikulenas o rodakach

Andrius Skerla obrońca Jagiellonii: - Od wielu lat gra na wysokim poziomie. To najbardziej doświadczony zawodnik reprezentacji. Jego największym atutem jest stabilność. Nie schodzi poniżej pewnego poziomu.

Tadas Kijanskas obrońca Jagiellonii: - Nie występował w wielkich klubach, ale jest już w miarę ograny. Zasługuje na szacunek, że przebił się do składu Jagiellonii. Sprostał dużym wymaganiom stawianym w białostockim klubie.

Mindaugas Panka pomocnik Widzewa: - Jeden z liderów, i Widzewa, i reprezentacji Litwy. Podobnie jak Skerla nigdy nie schodzi poniżej pewnego poziomu. Gra bardzo równo i zawsze można na niego liczyć.

Darvydas Sernas napastnik Widzewa: - To boiskowy wariat, taki "dzik", z którym każda defensywa ma ogromne problemy. Strzela gole, ostro walczy. Na dzisiaj, to największa gwiazda całego litewskiego futbolu.

Kasparavicius dał początek

Litwini od lat odgrywają dużą rolę w Ekstraklasie. To oni przecierali szlaki w zagranicznych transferach do polskich klubów. Pierwszymi obcokrajowcami w lidze byli Valdas Kasparavicius (na zdjęciu) oraz Algimantas Mackievicius, pozyskani w 1989 roku przez białostocką Jagiellonię.
Kasparavicius trafił do Białegostoku mając 31 lat. Spędził w Jadze zaledwie pół roku, ale błyskawicznie zaskarbił sobie sympatię podlaskich kibiców i dzisiaj uznawany jest za jednego z najlepszych obrońców, jaki kiedykolwiek występował w klubie.
Mackievicius nie wyrobił już sobie takiej marki. Litewski pomocnik nabawił się kontuzji, zdążył rozegrać zaledwie pięć ligowych spotkań i wyjechał z Białegostoku.
Kariery w Jadze nie zrobił również Gintaras Kviliunas, który pojawił się na Podlasiu niedługo po swoich rodakach. Kviliunas zapisał się jednak w historii klubu, jako zdobywca jubileuszowej, 50-tej, bramki dla Jagiellonii w Ekstraklasie.
Potem w żółto-czerwonych barwach grało jeszcze kilka Litwinów. Obecnie tradycje współpracy z powodzeniem kontynuują Andrius Skerla oraz Tadas Kijanskas.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna