Najlepiej na Podlasiu, najgorzej w Małopolsce
Tradycyjnie najwyższe ceny skupu mleka (ale też najszybszy przyrost względem października 2011 r.) odnotowano w województwie podlaskim (1,37 zł/l). Wysoki poziom cen zaobserwowano również w województwie zachodniopomorskim (1,33 zł/l) i lubuskim (1,33 zł/l). Najmniej za surowiec płacono z kolei na Podkarpaciu (1,08 zł/l) i w Małopolsce (1,12 zł/l).
Według prognoz analityków BGŻ, dane odnośnie cen skupu mleka za grudzień powinny wykazać dalsze podwyżki, aczkolwiek dynamika wzrostu może ulec wyhamowaniu ze względu na obserwowaną stabilizację cen zbytu przetworów mleczarskich.
Produkcja rosła
Drożejący przez cały 2011 r. surowiec przyczynił się do wzrostu produkcji i skupu mleka. W listopadzie ubiegłego roku mleczarnie zakupiły łącznie 707 mln l surowca. Wprawdzie było to prawie o 6 proc. mniej niż w październiku, ale przyczyną był sezonowy - zimowy - spadek produkcji. Dla porównania, w poprzednich latach sezonowa obniżka skupu w listopadzie sięgała 10-12 proc. wobec października.
Więcej mleka niż przed rokiem
- U nas sezonowy spadek produkcji był niższy o 7-8 proc. niż przed rokiem - mówi Wiera Pawluczuk, prezes Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej w Hajnówce.
Jej zdaniem na taką sytuację wpłynęło kilka czynników. Są to przede wszystkim: bardziej sprzyjająca pogoda, lepsze pasze, a także wyższe ceny mleka w skupie.
Jak dodaje, w hajnowskiej mleczarni cena mleka wzrosła o 15 proc. Ale jednocześnie wzrosły też koszty jego produkcji.
Andrzej Burawski, rolnik z Kramkówki Dużej (dostawca Mlekpolu), wcale nie jest pewny, czy coś z podwyżek, które były w minionym roku zostało w jego kieszeni.
- To prawda, że cena mleka rosła, ale koszty produkcji, m.in.: ceny paliwa, paszy również rosły. I to bardzo szybko - tłumaczy.
Dodaje, że najlepiej producenci mleka mieli dziesięć lat temu. Wówczas on za litr mleka otrzymywał złotówkę, a paliwo kosztowało 2 zł.
Ogółem w minionym roku (w okresie styczeń-listopad) skup mleka w kraju był o 3 proc. wyższy niż w tym samym czasie 2010 roku.
Wiele niewiadomych
Optymistyczne są również prognozy na ten rok. Zakłada się, że produkcja i skup mleka powinny wzrastać.
- Rzeczywiście, ten rok zapowiada się nieźle - mówi Wiera Pawluczuk. - Jednak do końca nie można mieć pewności, że tak będzie. Jest zbyt dużo niewiadomych.
Jak dodaje, zakłada się, że zapotrzebowanie na mleko i jego przetwory na świecie będzie rosło. Ale tak naprawdę może być różnie ze względu na niestabilną gospodarkę światową.
- Przecież jednocześnie ciągle mówi się o tym, że czeka ją kryzys - tłumaczy prezes hajnowskiej mleczarni.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?