Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wiedzą, jak zwyciężać

Jankes
Piłkarze z Bielska zostali nowymi liderami podlaskiej IV ligi.

P o wysokim niedzielnym zwycięstwie 5:0 nad białostockim Piastem nasi piłkarze znowu pokazali rywalom, że trzeba się z nimi liczyć w walce o trzecią ligę.

– Cel mamy jeden: awans! Musimy wierzyć, że nas na to stać i wyrabiać w naszych zawodnikach mentalność zwycięzców – podkreślał po meczu prezes Tura Sergiusz Zinowczyk. I dodawał: – Kolejnymi zwycięstwami pokazujemy też bielskim przedsiębiorcom, że drużyna piłkarska jest świetnym oknem wystawowym dla ich szyldów i bardzo tanią, w porównaniu z konkurencyjnymi sposobami, formą promocji i reklamy.

Bo nasza drużyna, złożona z wychowanków i grająca pod wodzą naszego trenera, wyprzedza w tabeli wszystkich rywali z województwa podlaskiego! Z kolei szczebel niżej, w klasie okręgowej, rezerwy Tura także z powodzeniem walczą o miejsce w ścisłej czołówce. Po latach posuchy, braku kandydatów do gry i zapychaniu składu piłkarzami z Białegostoku, działaczom i trenerowi Pawłowi Bierżynowi udało się zbudować dwie mocne ekipy złożone praktycznie z samych bielszczan i wychowanków.

W niedzielę nasi zawodnicy zaczęli mecz od seryjnych ataków. Już w pierwszej akcji strzał Karola Kosińskiego trafił w nogi obrońców, a po chwili Paweł Łochnicki posłał bombę z dystansu tuż obok słupka rywali. Później groźnie główkował aktywny Grygoruk, a w 18. minucie tuż przed polem karnym faulowany był Mateusz Jakubowski. Z wolnego uderzył Karol Kosiński, a bramkarz sparował piłkę na róg.

Mało jednak brakowało, by na przerwę to białostoczanie schodzili z prowadzeniem. W 38. minucie z dystansu w okienko naszej bramki strzelił Tomasz Tomaszuk i tylko efektowna interwencja siedemnastoletniego Patryka Siduna uratowała Tura przed stratą bramki.

Po przerwie znowu atakował Tur, ale przez ponad kwadrans nie przynosiło to efektu. Aż w 63. minucie do piłki podszedł Karol Car i z daleka huknął po ziemi. Śliska piłka odbiła się od słupka i wpadła do siatki obok bezradnego juniora w bramce Piasta Piotra Leszczyńskiego.

Po stracie gola z gości zeszło powietrze i na boisku istnieli już tylko bielszczanie. Po akcji siedemnastoletniego Rafała Grygoruka technicznym strzałem popisał się Mateusz Jakubowski, później dośrodkowanie szesnastoletniego Pawła Zawadzkiego strzałem głową zakończył Karol Kosiński. W 78. minucie rzut wolny dokładnie rozegrał Paweł Łochnicki, dorzucił piłkę Pawłowi Chańce, a ten wślizgiem podwyższył na 4:0. Ostatniego gola zdobył znowu Car, wykorzystując asystę Andrzeja Orzechowskiego.

Po niedzielnym zwycięstwie Tur objął samodzielne prowadzenie w tabeli IV ligi wyprzedzając o dwa punkty KS Michałowo i Ruch Wysokie Mazowieckie oraz o trzy oczka Dąb Dąbrowa Białostocka.

Tur Bielsk Podlaski – Piast Białystok 5:0 (0:0)
Bramki: 63’ i 87’ Car, 66’ M. Jakubowski, 74’ K. Kosiński, 78’ Chańko.
Żółte kartki: Chańko (Tur); Zabrocki (Piast).
Sędziował Wojciech Pawilcz.
Widzów 110.
Tur: Sidun (84’ Drozdowski) – K. Kulikowski, Chańko, Car, A. Kosiński – A. Lewczuk, Łochnicki – Popiołek (68’ Zawadzki), K. Kosiński, Grygoruk (82’ Witoszko) – M. Jakubowski (73’ Orzechowski).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna