Maseczki to dziś towar deficytowy. Trudno je kupić w aptekach, a jeśli już są, to w zawrotnych cenach. Miasto Siemiatycze chce wesprzeć mieszkańców i uszyć 10 tys. maseczek do codziennego korzystania. Zostaną rozdane bezpłatnie. Do ich produkcji zgłosiło się kilkudziesięciu wolontariuszy. Każdy został zaopatrzony w specjalny pakiet materiałów i uszyje tyle maseczek ile zdoła.
- Kilkaset masek mamy już gotowe, wykonali je wcześniej pracownicy miejskich jednostek, m.in. przedszkoli, świetlicy środowiskowej i domu kultury. Od wtorku rozpocznie się systematyczne przekazywanie ich mieszkańcom. O tym, w której części miasta będą się pojawiać w danym dniu wolontariusze, będziemy informować na Facebooku i stronie miasta - mówi Piotr Siniakowicz, burmistrz Siemiatycz.
Dostawy odbywać się będą bezkontaktowo, dlatego wszystkie osoby, które chcą otrzymać maseczkę, proszone są o wywieszenie przed domem czy mieszkaniem znaku, w postaci wstążeczki lub niewielkiego kawałka materiału. Dzięki temu wolontariusz będzie wiedział, gdzie zostawić przesyłkę.
Burmistrz zapewnia, że maseczki zostały przygotowane z zachowaniem wszelkich norm bezpieczeństwa. Po uszyciu są prane i prasowane. Miejscowa piekarnia pożyczyła również foliarkę, dzięki której zostaną zapakowane, chociaż przed założeniem warto jeszcze raz wyprać je w gorącej wodzie z mydłem.
Maseczki wykonane z materiału, np. bawełny zmniejszają nieco ryzyko, w sytuacji gdy podczas zakupów czy spaceru ktoś w naszej obecności kaszle lub kicha, wysyłając tym samym zarazki. Ale w noszeniu osłony na usta i nos ważny jest też aspekt psychologiczny - dają choć odrobinę poczucia bezpieczeństwa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?