Oba gole biało-niebiescy stracili po rzutach karnych. Najpierw, interweniujący wślizgiem Maciej Wichtowski został trafiony w rękę, a z "11" nie pomylił się Jakub Biskup. Bramkę "do szatni" wbił Wigrom niedawny gracz Jagiellonii Dawid Plizga. Sędzia podyktował karnego po faulu Artura Bogusza na Mateuszu Janeczce.
- Równie dobrze arbiter mógł nie odgwizdywać tych karnych - opowiada Karol Sa-lik, rezrewowy bramkarz Wigier. - Wichtowski został "nabity" piłką z najbliższej odległości, a potem gracz Termaliki doskonale "przyaktorzył" i nabrał sędziego na faul.
Gospodarze mogli prowadzić wyżej. Emil Drozdowicz przestrzelił w sytuacji sam na sam, a po strzale Biskupa piłka trafiła w poprzeczkę.
Po zmianie stron Termalica uspokoiła grę i czyhała na kontry, a suwalczanie ambitnie dążyli do odrobienia strat. Mogli jednak zdobyć jedynie kontaktowego gola. W 90. minucie znakomitej okazji nie wykorzystał Kamil Adamek.
- Nie będziemy długo rozpamiętywali tej porażki - mówi Salik. - W sobotę dopiszemy 3 punkty za walkower z Flotą.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?